Od 2017 r. zajmuje się nauczaniem języka angielskiego, specjalizując się w nauczaniu dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi - zwłaszcza z niedosłuchem centralnym, mutyzmem wybiórczym oraz w spektrum autyzmu, a także w angielskim dla IT, w szczególności dla front-end, back-end i full stack software developerów.Wybory podejmowane przez młodych w wieku 18-26 lat mają istotny wpływ na ich ścieżkę zawodową i szansę osiągnięcia sukcesu na rynku pracy. Jeszcze zostało trochę czasu na podjęcie poważnej decyzji (iść, czy nie iść na studia), a Ty wciąż nie jesteś przekonany do tego, czy w ogóle warto zdecydować się na pójście właśnie tą drogą? A gdyby tak zdecydować się na wybór rzemieślniczego kierunku, na który rynek ma ogromne zapotrzebowanie? Jak wynika z badania #MłodziPrzyGłosie, wybory podejmowane przez młodych w wieku 18-26 lat mają istotny wpływ na ich ścieżkę zawodową i szansę osiągnięcia sukcesu na rynku pracy. W tym wieku kształtują się i konkretyzują plany i aspiracje zawodowe. Wtedy pojawiają się także pytania związane z koncepcją tego, jak ma wyglądać ich życie: „co mogę robić w życiu”, „co zrobić, żeby praca dawała mi satysfakcję”. Często do tego wszystkiego dochodzi stres i presja społeczna („skoro wszyscy idą na studia, to ja chyba też muszę na jakieś się zdecydować”). Z tego powodu też zdarza się, że przez wybór nieodpowiedniego kierunku, młodzi rezygnują ze studiów (wybierają inny) lub decydują się ukończyć ten, który im nie odpowiada. W wyniku czego na rynku pracy pojawia się młody, sfrustrowany człowiek, który jeszcze na dobre nie rozpoczął swojej kariery, ale już wie, że nie będzie zadowolony z tego, co robi. Warto dobrze przemyśleć, co chcesz robić w życiu. W całym kraju można zauważyć, że brakuje osób, które zajmują się rzemieślniczymi zawodami. Jaka praca po liceum? W barometrze zawodów (badanie przeprowadzane na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej) został uwzględniony podział na: Zawody deficytowe, czyli te, na które w najbliższej przyszłości nie powinny mieć problemów ze znalezieniem pracodawcy, ponieważ zapotrzebowanie pracodawców będzie w ich przypadku duże a podaż pracowników chętnych do podjęcia zatrudnienia i mających odpowiednie kwalifikacje – niewielka. Zawody zrównoważone, w których liczba ofert pracy będzie zbliżona do liczby osób zdolnych i chętnych do podjęcia zatrudnienia w danym zawodzie (podaż i popyt zrównoważą się). Zawody nadwyżkowe, czyli takie, w których znalezienie pracy może być trudniejsze z powodu małego zapotrzebowania oraz dużej konkurencji spełniającej wymagania pracodawców. W całym kraju można zauważyć, że brakuje osób, które zajmują się rzemieślniczymi zawodami. Na liście zawodów deficytowych znajdują się murarze, dekarze, krawcy, elektrycy, mechanicy, szewcy, pracownicy budowlani. To tylko mała wycinek zawodów, na które istnieje zapotrzebowanie. Tutaj następuje „konflikt interesów”, który dotyczy tego, że z jednej strony pracodawcy skarżą się na leniwych pracowników, a z drugiej strony jest tak mało chętnych do zdobywania umiejętności i kwalifikacji w tych obszarach, że w perspektywie następnych lat, może okazać się, że fachowcy nie będą mieli komu przekazywać wiedzy i uczyć praktyki. Badania a rzeczywistość Z czystej ciekawości sprawdziliśmy, w jaki sposób badanie przekłada się na rzeczywisty „obraz” zawodów, które zaliczane są do deficytowych, odwiedzając stronę krakowskiego urzędu pracy. Zdecydowanie przeważa ilość ofert skierowanych do osób, które wykonują zawody deficytowe. Dominują pracownicy budowlani, spawacze, ślusarze, stolarze, mechanicy, kierowcy. Ofert dla pracowników umysłowych jest zdecydowanie mniej. Jeżeli wciąż zastanawiasz się nad tym, na jaki kierunek zdecydować się po maturze, to zachęcamy do zapoznania się z wynikami barometru zawodów. Być może dzięki niemu znajdziesz pomysł na siebie, czego Ci gorąco życzymy.JA też skończyłem Technikum Informayczne. Jeszcze tylko egzamin zawodowy przede MNĄ. Ale pracować już pracuję w branży za te 1200zł. Zawsze coś jest. Nie ma już czegoś takiego jakś średnie pelne czy niepełne. Masz średnie koniec i kropka. A matura to tlyko profit i nic więcej. A egzamin zawodowy no cóż, jak Go zdasz to mmasz Jedni od urodzenia wiedzą, kim chcą być, jak dorosną. Inni całymi latami szukają pomysłu na życie. Jakie więc studia wybrać w 2020 roku, żeby za pięć lat nie przeżyć szoku? Trzeba najpierw zadać sobie kilka prostych pytań. I zastanowić się nad paroma kwestiami. Ostrzeżenie: ten wpis nie odpowie wprost na twoje pytanie o najlepszy kierunek studiów. Aktualizacja: pandemia koronawirusa / kryzys gospodarczy Jakie studia wybrać w tych trudnych czasach? Na pewno takie, po skończeniu których można pracować w zawodzie istotnym dla życia innych ludzi. Odpuściłbym sobie raczej humanistykę (te wszystkie socjologie i teatrologie) oraz studia artystyczne. Takich rzeczy można nauczyć się samemu, zdalnie, nie wychodząc z domu. Poważnie zastanowiłbym się nad wyborem szkoły zawodowej, dającej w miarę szybko konkretny fach do ręki. Kiedy kryzys minie, trzeba będzie zacząć powoli wszystko odbudowywać. 1) Po co ci studia? Z perspektywy człowieka, który zdawał maturę ponad 20 lat temu, mogę powiedzieć, że to absolutnie najważniejsze ze wszystkich pytań. Zastanów się, jak chcesz wykorzystać pięć najlepszych lat życia. Pamiętaj, że jesteś w wieku, w którym masz wciąż bardzo dużo możliwości wyboru. Studia to tylko jedna z wielu opcji. Czy wiesz, co konkretnie da ci studiowanie na danym kierunku? Dobrze płatną pracę, szansę na prestiżowy doktorat? Co da ci dyplom magistra? Czy tylko satysfakcję z jego posiadania? 2) Twoje marzenia zderzą się z rzeczywistością Wybierając studia, wielu maturzystów kieruje się swoimi amatorskimi zainteresowaniami, pasjami, które narodziły się w dzieciństwie i do tej pory nie umarły śmiercią naturalną. Czasem jednak okazuje się, że uczelniana rzeczywistość ma się nijak do wizji, którą od lat pielęgnują w swoich głowach. Mówiąc brutalnie, to co wyglądało tak atrakcyjnie w „Indianie Jonesie” (archeologia) albo w serialu „CSI: Miami” (np. chemia), w praniu prezentuje się dość blado i nieciekawie. 3) Studia być może zabiją twoją pasję Bywa czasem tak (choć to na szczęście pojedyncze przypadki), że uczelnie wtłaczają kreatywnego studenta w zbyt ciasne dla niego ramy. Zmuszają go do myślenia według z góry narzuconych schematów. Mowa tu na przykład o szkołach artystycznych, ale nie tylko. Nawiasem mówiąc, historia uczy, że najwybitniejszymi twórcami często byli ludzie „nieskażeni” tym rodzajem edukacji. 4) Nauka czy studiowanie? Jedni chodzą do kina, inni na film. Jedni studiują, inni chodzą na studia. Niby to samo, ale jednak jest drobna różnica, prawda? Czy idziesz na studia dla wiedzy czy dla życia towarzyskiego? Idealnie jest połączyć obie aktywności, ale warto zastanowić się nad swoimi priorytetami. Bo pięć lat minie zaskakująco szybko. 5) Który kierunek wybrać? To… bez znaczenia, serio. Ważne, by starać się być najlepszym w tym, co się robi. Lepiej być czołowym historykiem sztuki średniowiecznej niż ostatnim prawnikiem (kierunki przykładowe, nie bierz sobie ich do serca). 6) Którą uczelnię wybrać? Dobre pytanie. Są uczelnie, które podpierają się swoją marką czy prestiżem. Nie zawsze jednak przekłada się to na jakość samych studiów. Decydując się na tę, a nie inną uczelnię, kierowałbym się opinią na temat konkretnego, interesującego mnie kierunku studiów. A nie rankingową pozycją całej uczelni, w ramach której zgodnie współegzystują kierunki świetne i… takie sobie. Z drugiej strony, istnieją szkoły wyższe o (jeszcze) niewielkiej renomie, które mają jednak ostry „ciąg na bramkę”. Poziom nauki i wycisk dawany tam studentom jest większy niż w szacownych placówkach obrośniętych mchem tradycji. Wybierając uczelnię, warto wspomnieć o czymś jeszcze: o klimacie samego miasta, w którym znajduje się uniwersytet czy politechnika. Ta niewidoczna aura, atmosfera otaczająca studentów za dnia i w nocy jest nie do przecenienia. 7) A jeśli już wybierzesz złe studia? Jeśli przyjąć, że życie przypomina grą komputerową, to nawet nietrafione studia mogą być „artefaktem”, który będziesz mógł wykorzystać w nieoczekiwanym dla siebie momencie życia. 8) A gdyby tak odpuścić sobie studia? Po pierwsze studia są (jeszcze) nieobowiązkowe. Nie każdy musi być magistrem, naprawdę. Po drugie, możliwości zdobywania wiedzy poza uczelnią są dziś naprawdę bajeczne. Trzeba tylko chcieć. 9) Czy poszedłbym dziś na studia? Chyba tak. Mimo wszystko studia, nawet te na pierwszy rzut oka kiepskie i nieperspektywiczne, rozszerzają horyzonty. Dodają pewności siebie. Otwierają nowe, nieraz zupełnie zaskakujące drzwi. No i koniec końców: lepiej mieć studia, niż nie mieć. Powtarzam: lepiej mieć magistra, niż go nie mieć. 10) Co chciałbym studiować? Coś artystycznego, oderwanego od rzeczywistości, sprawiającego, że życie nabiera barw i smaków. Albo coś, co pozwoli mi realnie pomagać innym ludziom (medycyna, prawo, psychologia). 11) Jaki kierunek wybrałbym? W pierwszej chwili odpowiedziałbym, że taki, który daje pieniądze, żeby potem nie musieć się bez przerwy szamotać o każdy grosz. Jednak po zastanowieniu, poszedłbym na dwa kierunki równocześnie. Na pierwszy dla przyjemności, a na drugi dla kasy. Na przykład na informatykę, bo z tego co się orientuję, przez najbliższe kilka lat będzie jeszcze utrzymywał się deficyt programistów; a poza tym świadomość tego, że w tym fachu można miesięcznie wyciągnąć tyle, na co „normalny” człowiek musi harować rok, to coś, z czym trudno polemizować 😉 Jesteś maturzystą? Ten wpis zmieni twoje myślenie o życiu: TEDx: 5 rzeczy, o których nie powiem na tej konferencji POST SCRIPTUM O jakie studia pytają maturzyści? Na koniec coś humorystycznego. Oto zrzut ekranu z wyszukiwarki. Okazuje się, że maturzyści pytają o następujące rzeczy: „Jakie studia wybrać, żeby mieć pracę?” Bardzo dobre pytanie. Piszę na ten temat więcej w dalszej części artykułu. „Jakie studia wybrać, żeby zostać tłumaczem przysięgłym?” Czy warto być tłumaczem, niekoniecznie od razu przysięgłym? Mam mieszane uczucia. Z jednej strony, w tej branży panuje ogromna konkurencja. Z drugiej, coraz więcej polskich firm atakuje zagraniczne rynki. Tłumaczenia tekstów stron internetowych, opisów produktów, umów, a nawet pisanie blogów firmowych w obcych językach to tylko część pracy, która czeka na dobrych (!) tłumaczy. Ci naprawdę znający się na rzeczy nie powinni mieć najmniejszych problemów ze znalezieniem zajęcia. „Jakie studia wybrać, żeby zostać policjantem / pracować w policji?” Zamiast odpowiadać na to pytanie, zastanowiłbym się, dlaczego ktoś chce pracować w policji. Co jest najsilniejszym magnesem przyciągającym go do tej służby? Czy chodzi o pieniądze? Stałość zatrudnienia? A może o wczesną emeryturę? „Jakie studia wybrać, żeby dobrze / dużo zarabiać?” W tym przypadku też zastanowiłbym się nad motywacją. Uważam, że pójście na dane studia wyłącznie z powodów finansowych, na dłuższą metę okaże się porażką. Oczywiście pieniądze są dobre, a stabilne zatrudnienie jest wielką wartością (wiem co mówię, jestem freelancerem, który czasami marzy o stałej, etatowej pracy od ósmej do szesnastej). Ale nie zawsze dobre pieniądze zrekompensują zajęcie, które wykonuje się bez serca, żeby nie powiedzieć „z obrzydzeniem”. „Jakie studia wybrać, żeby zostać nauczycielem?” Odpowiedź jest prosta: pedagogiczne. Z moich informacji wynika, że średnia wieku obecnych nauczycieli jest zaskakująco wysoka. Mówiąc wprost, za parę lat może być problem z tym, że uczniowie pozostaną bez nauczycieli. Dodatkowo, sytuację komplikuje fakt, że młodzi ludzie nie za bardzo garną się do tej pracy. Ale z drugiej strony to doskonała informacja dla tych, którzy czują, że mają powołanie do bycia nauczycielem. Wygląda na to, że w najbliższej przyszłości nie powinno dla nich zabraknąć pracy. A nawet jeśli będzie z jakichś powodów trudno o zatrudnienie, to przecież na pracy w szkole kariera magistra pedagogiki nie musi się kończyć. „Jakie studia wybrać, żeby nie zjebać sobie życia?” Pytanie pozornie szokujące swoją bezpośredniością, ale w rzeczywistości jest bardzo mądre. Poszedłbym nawet dalej: moim zdaniem, przedmiot o tej nazwie powinien być obowiązkowy w każdej szkole średniej. Dlaczego? Ponieważ w wieku 19 lat wiele osób nie ma pojęcia, co dalej zrobić ze swoim życiem. To nie zarzut. To biologia. Tak jesteśmy skonstruowani, że potrzebujemy lat, by dojrzeć.Ze względu na różnice programowe, absolwenci szkół średnich przystąpią do dwóch różnych egzaminów - w formule 2015 oraz formule 2023. Główne różnice pomiędzy maturą 2015 a Przez 123SQWE · Napisano Środa o 11:47 Cześć, wybieram się w tym roku na studia. Już dostałem się na Informatykę na UKSW. Niestety nie udało mi się na SGGW, ponieważ zabrakło mi 2 punktów. Rozważam start w drugiej turze na SGGW, tym razem na Informatykę i Ekonometrię, ponieważ jest tam niższy próg. Przeraziły mnie trochę złe opinie o UKSW. Który kierunek byłby lepszy - Informatyka na UKSW czy Informatyka i Ekonometria na SGGW, biorąc pod uwagę, że w przyszłości chciałbym pracować w zawodzie programisty?Rozpoczęcie studiów historycznych w Toruniu może okazać się świetnym pomysłem. Toruń to jedno z najstarszych miast Polski, na dodatek ze swoim średniowiecznym zespołem miejskim wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Studia historyczne w Toruniu, który prawa miejskie uzyskał w 12. Dowiedz się więcej >>
Znamy wyniki egzaminów maturalnych 2022. Pozytywny wynik uzyskało na Pomorzu 76,4 proc. absolwentów szkół ponadpodstawowych - zaliczyli wszystkie egzaminy. Niestety 6,7 proc. uczniów nie zdało matury - to oznacza, że czeka ich poprawka w przyszłym roku. Pozostałe 16,9 proc. uczniów, którzy nie zaliczyli egzaminu z jednego przedmiotu, ma prawo przystąpić do egzaminu poprawkowego w sierpniu br. Z kolei w ubiegłym roku na Pomorzu zdało 71,5 proc. maturzystów, a w 2020 r. - 71,6 w Trójmieście? Zobacz oferty szkół wyższych - publicznych i prywatnych Egzaminy maturalne rozpoczęły się w tym roku 4 maja egzaminem z obowiązkowego języka polskiego, a zakończyły się 23 maja. Z kolei 1 czerwca rozpoczęły się egzaminy w terminie dodatkowym, które zakończyły się 15 szkół średnich poznali już wyniki swoich matur. Wyniki matur. Jak wypadły w 2022 r. w woj. pomorskim?Do egzaminów z wszystkich przedmiotów obowiązkowych egzaminu maturalnego w terminie głównym w 2022 r. (w maju) w województwie pomorskim przystąpiło 16 982 tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych (liceów ogólnokształcących, techników oraz branżowych szkół II stopnia). W województwie pomorskim do egzaminu maturalnego nie przystąpił żaden absolwent - obywatel części obowiązkowej z języka polskiego pomyślny wynik otrzymało 94 proc. maturzystów, średni wynik uzyskany z egzaminu podstawowego z polskiego wyniósł 55 proc. na poziomie podstawowym. Na nieobowiązkowej części rozszerzonej absolwenci szkół ponadgimnazjalnych osiągali średnio wynik 54 egzaminem z matematyki maturzyści poradzili sobie nieco gorzej. Tu wynik pozytywny otrzymało 80 proc. absolwentów. Średni wynik z tego przedmiotu wynosił kolejno 56 proc. z części podstawowej i 34 proc. z części chodzi o egzamin z języka nowożytnego, to maturzyści najliczniej zdecydowali się zdawać angielski. Na Pomorzu 95 proc. maturzystów uzyskało na teście wynik pozytywny. Średnia na egzaminie podstawowym kształtowała się na poziomie 77 proc. Za zadania na poziomie rozszerzonym uczniowie otrzymywali średnio 64 i gdzie sprawdzić wyniki matury 2022? Wyniki matur. Jak wypadły w 2022 r. w całym kraju?W całym kraju do egzaminów przystąpiło 268 257 tegorocznych absolwentów oraz 34 absolwentów - obywateli całym kraju pozytywny wynik otrzymało 78,2 proc. zdających, absolwentów szkół ponadpodstawowych - zaliczyli wszystkie egzaminy. Niestety 6,3 proc. uczniów nie zdało matury - to oznacza, że czeka ich poprawka w przyszłym roku. Pozostałe 15,5 proc. uczniów, którzy nie zaliczyli egzaminu z jednego przedmiotu, ma prawo przystąpić do egzaminu poprawkowego w sierpniu części obowiązkowej z języka polskiego pomyślny wynik otrzymało 95 proc. maturzystów, średni wynik uzyskany z egzaminu podstawowego z polskiego wyniósł 54 proc. na poziomie podstawowym. Na nieobowiązkowej części rozszerzonej absolwenci szkół ponadgimnazjalnych osiągali średnio wynik 55 egzaminem z matematyki maturzyści poradzili sobie nieco gorzej. Tu wynik pozytywny otrzymało 82 proc. absolwentów. Średni wynik z tego przedmiotu wynosił kolejno 58 proc. z części podstawowej i 33 proc. z części chodzi o egzamin z języka nowożytnego, to maturzyści najliczniej zdecydowali się zdawać angielski. Na Pomorzu 94 proc. maturzystów uzyskało na teście wynik pozytywny. Średnia na egzaminie podstawowym kształtowała się na poziomie 76 proc. Za zadania na poziomie rozszerzonym uczniowie otrzymywali średnio 63 proc. Jak sprawdzić wyniki matur 2022?Wyniki egzaminów maturalnych 2022 dla zdających zarówno w terminie głównym i dodatkowym ogłoszone zostały online - 5 lipca 2022 r. po godz. 8 na stronie OKE w Gdańsku w systemie do "systemu ZIU".Wpisać login oraz maturzysta zgubił swoje hasło, musi ponownie zwrócić się do szkoły o wygenerowanie nowego zabezpieczenia. Każdy uczeń będzie miał prawo do wglądu swoich prac, ale wymaga to wcześniejszego zgłoszenia do 5 lipca szkołom zostaną wydane świadectwa, aneksy oraz informacje o najlepszych uczelni wyższych Perspektywy 2022Kiedy poprawa matury 2022?Część pisemna egzaminu maturalnego w terminie poprawkowym odbędzie się 23 sierpnia 2022, we wtorek, o godz. 9, a egzamin ustny z języka polskiego, języków mniejszości narodowych oraz z języków obcych nowożytnych nie będzie ważne, do egzaminu maturalnego w terminie poprawkowym może przystąpić osoba, która nie zdała egzaminu wyłącznie z jednego przedmiotu obowiązkowego w części że aby matura została uznana za zdaną, należy zdobyć minimum 30 proc. punktów - dotyczy to przedmiotów na studia 2022/2023. Jaki kierunek studiów wybrać?Osoby poprawiające maturę w sierpniu wyniki poznają 9 września 2022 r.
Miejsca. Większość trójmiejskich uczelni wciąż dysponuje wolnymi miejscami - rekrutacje dodatkowe trwają w najlepsze, a zapisy na niektóre kierunki są regularnie przedłużane. Sprawdziliśmy, z jakimi wynikami przyjmuje się kandydatów na studia i czy do ich rozpoczęcia wystarczy matura zdana na poziomie 30 proc.
Widok (10 lat temu) 24 czerwca 2012 o 00:10 czy ze słabą maturą( tylko podstawa i to raczej słaba ;/) jest szansa dostać się na studia cywilne na AMW kierunek Mechanika i Budowa maszyn ew. mechatronika? 1 0 ~itiseasy (10 lat temu) 4 lipca 2012 o 17:12 Na mechatronikę nie ma że zdałeś maturę. 0 0 ~sandra (10 lat temu) 6 lipca 2012 o 00:51 też nie mam za dobrych wyników w maturze, a chciałabym dostać sie na bezpieczeństwo wewnętrzne, dam rade? 0 0 ~adrian01 (10 lat temu) 8 lipca 2012 o 14:37 dostac się na studia cywilne na AMW ile miałaś procentowo? szczerze powiem Ci wszystko zależy od roku, trudności matury itp 0 0 ~qska (10 lat temu) 10 lipca 2012 o 10:23 Też bym chciała dostać się na bezp wewn, z mat najslabszy wynik ang 45, a najlepiej matma 74. Jak oceniasz moje szanse ? Nie mam pojęcia jakie mniej więcej progitam są, ale sprobowac zawsze można i mieć nadzieję ;) Swoją drogą uslyszalam, że teraz jest niż gemograficzny i dużo łatwiej się dostać, także jest to motywacyjne. 0 0 ~aaaz (10 lat temu) 12 lipca 2012 o 23:24 ........ 1 0 do góry
Status studenta zostaje nadany w dniu rozpoczęcia roku akademickiego, czyli 1 października. Utrata tytułu posiadania statusu studenta może nastąpić w kilku przypadkach. Pierwszym z nich jest fakt złożenia egzaminu dyplomowego i tym samym zakończenia studiów jednolitych magisterskich. Podobnie rzecz ma się na studiach pierwszego stopnia.
agnnie97 pisze:Na poziomie rozszerzonym zdaję biologię, chemię i angielski. I tu właśnie kieruję pytanie do was: jakie kierunki studiów polecacie? Przede wszystkim to witamy na forum! Ja osobiście trochę sceptycznie podchodzę do osób bojących się maturą i bardzo się nią przejmujących. Nie ma się czego bać. Trzeba znaleźć złoty środek - przygotować się dobrze do matury i nie zwariować przy okazji. Być może ja miałem na to łagodnie mówiąc wywalone, przez tydzień przed maturą z biologii ogarnąłem jeszcze raz cały materiał i jakoś wycisnąłem 72%. Jeśli się uczycie dużo wcześniej - nie ma się czego bać. Naprawdę, dajcie spokój, jeszcze nieraz w życiu będziecie się czegoś bali, np. takiej sesji na studiach. Biorąc pod uwagę przedmioty, do jakich podchodzisz na poziomie rozszerzonym (biologia, chemia, angielski) - z mojej strony polecam kierunki związane z biologią i chemią. Jednak nie ma co się kierować tym, czy bardziej interesuje Cię biologia czy chemia. Przykładowo ja uwielbiałem w gimnazjum i liceum chemię, a do biologii byłem zniechęcany, aż tu nagle na farmacji pokochałem botanikę i parazytologię, a coraz mniej lubię chemię (mało kto lubi kwantowe pierdoły, bo to hieroglify). Jeśli marzysz o medycynie - celuj w medycynę. Napisałaś, że nad nią myślisz, ale nie wiesz, czy się dostaniesz - uwierz w swoje możliwości! Co prawda moim zdaniem oceny nie obrazują faktycznego stanu wiedzy i umiejętności wykorzystania tej wiedzy w praktyce. Zdecydowanie bardziej popieram system punktowy, jaki to jest u mnie na farmacji np. na matematyce, statystyce i biofizyce - za każdą rzecz można dostać ileś punktów, a ocena końcowa uzależniona jest od ilości uzyskanych punktów. Na medycynie się nie znam. Nawet nie chciałoby mi się poprawiać matury, żeby się na nią dostać, bo jeszcze w liceum zdążyło mi się jej odechcieć. Sporo za to wiem o farmacji, perspektywy zatrudnienia po niej są bardzo szerokie i mało kto tak naprawdę zdaje sobie z tego sprawę, no bo po farmacji każdy ląduje na kasie w aptece, a jedyne, czego się uczy na studiach, to obsługa kasy fiskalnej i czytanie hieroglifów. W rzeczywistości farmacja daje bardzo duże możliwości. Jest dobra dla osób, które lubią się kształcić (wspomniałaś nawet, że lubisz się uczyć ), ponieważ daje solidne podstawy z zakresu wielu nauk biologicznych, chemicznych, farmaceutycznych i nie tylko. Można pracować w aptekach, w koncernach farmaceutycznych, w różnych instytucjach (np. Narodowym Instytucie Leków), można zostać na uczelni i pracować naukowo itd. Co prawda jestem zdania, że osoby, które nie dostały się na medycynę i chcą zimować na farmacji, zajmują miejsca osobom, które o farmacji marzą (tak, o farmacji można marzyć), ale. Jeśli chcesz spróbować - czemu nie? Czy wybierzesz medycynę, czy wybierzesz farmację - wybierasz zawsze w ciemno. Dopóki nie przekonasz się na własnej skórze, jak to wygląda, nie będziesz miała o tym żadnego pojęcia. Mnie mówiono, że na I roku farmacji ma się dużo wolnego czasu, a tak naprawdę poruszam się z domu na uczelnię i spowrotem. Poza tym uczelnie różnią się między sobą, np. w Białymstoku wszystko robią dużo szybciej, niż w Warszawie, a mają taki sam zakres materiału, jak wszędzie. Normalne przedmioty farmaceutyczne pojawiają się dopiero na III roku, na I roku można się w zasadzie czuć jak na jakimś biol-chem-mat-fizie. Tak czy inaczej na farmacji jest zdecydowanie więcej rzeczy chemicznych niż na medycynie (na medycynie to chyba w ogóle rzeczy chemicznych nie ma ), no i np. na kierunku lekarskim o botanice nikt nie ma zielonego pojęcia. Decyzję podejmij sama, ale pamiętaj, że najważniejsze jest to, by robić w życiu to, co się lubi. Poznaj własne zainteresowania i możliwości i uwierz, że zdasz dobrze tę maturę.
Poziom biegłości językowej, jaką sprawdza egzamin to A2+ w zakresie środków językowych w wypowiedziach pisemnych i B1 w zakresie rozumienia ze słuchu i rozumienia tekstów pisanych. Formuła 2023 : Matura pisemna z języka obcego nowożytnego w Formule 2023 trwa 120 minut, a za rozwiązanie całego arkusza można zdobyć maksymalnie 60
Polskie uczelnie same decydują, czy uznać wyniki zagranicznej matury kandydatów na studia. "Z reguły jednak honorują obce świadectwa dojrzałości" - informuje przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) prof. Tadeusz Luty. Jak wyjaśnia, prawo nie nakazuje uczelniom honorowania zagranicznych świadectw dojrzałości. W ustawie "Prawo o szkolnictwie wyższym" zapisane jest jedynie, że podstawą do przyjęcia na studia są wyniki polskiego egzaminu maturalnego. Autorzy ustawy zaznaczyli, że uczelnia ma prawo przeprowadzić egzamin wstępny dla kandydatów, którzy mają zagraniczne świadectwo. "W tym względzie uczelnie mają pełną autonomię. Mam jednak wrażenie, że większość z nich wykazuje kosmopolityzm w stosunku do świadectw maturalnych z innych krajów. Przypuszczalnie uczeń, który uzyskał świadectwo w Unii Europejskiej i zdał egzaminy z przedmiotów wymaganych przez uczelnię, będzie traktowany tak, jakby zdał maturę w Polsce" - wyjaśnia Luty. Według niego, większy kłopot uczelnie mają z osobami, które zdały maturę np. w amerykańskiej szkole, ponieważ w USA matura wygląda inaczej niż w Europie. Ucznia z takim świadectwem prawdopodobnie będzie czekał egzamin wstępny na polską uczelnię. Luty podkreśla, że uczniowie - jeszcze przed przystąpieniem do matury - mogą na uczelni, na którą chcą się dostać, zasięgnąć informacji na temat dokumentów, jakie są wymagane od kandydatów na studia. "Właśnie w tym celu biura rekrutacyjne na naszych uczelniach są czynne cały rok. Każdy może uzyskać potrzebne informacje" - mówi Luty. Rekrutacja na wyższe uczelnie w Polsce zostanie przeprowadzona w lipcu. Już teraz szkoły wyższe prowadzą rejestrację kandydatów. Większość uczelni przyjmuje zgłoszenia przez internet. Od ubiegłego roku uczelnie przyjmują kandydatów na podstawie wyników, jakie uzyskali oni na tzw. nowej maturze. Tylko niektóre z nich przeprowadzają dodatkowe egzaminy - np. uczelnie artystyczne sprawdzają, czy kandydat jest uzdolniony plastycznie Źródło:
Każdy kandydat na indywidualnym koncie w systemie rekrutacyjnym będzie mógł sprawdzić wyniki postępowania kwalifikacyjnego. Uniwersytet Komisji Edukacji w Krakowie to jeden z najprężniej rozwijających się ośrodków akademickich w kraju. Ponad 20 tysięcy studentów na blisko 80 kierunkach studiów i niemal tysiąc nauczycieli
Matura ukraińska a bezpłatne studia w Polsce – czy to możliwe? Absolwenci ukraińskich szkół średnich mogą się rekrutować na studia w Polsce zgodnie z zasadami dla cudzoziemców, które obowiązywały także przed wojną. Oznacza to, że przysługuje im prawo do bezpłatnych studiów w języku polskim na uczelniach publicznych, gdy:
Ewwwka ---> spokojnie , wyluzuj, rozumiem Twoje emocje. Ale wyzywać kogoś od tumanów?? Ani nie znamy tej dziewczyny, ani nic. Dziewczyna żyje pod presją rodziców, którzy chcą z córki zrobić Panią kierowniczkę. Ewo, znajomości są były i niestety będą. Jak ktoś ma sam papierek, ale wiedzy zero, to i tak życie to zweryfikuje. Wiem, że to jest przykre. Kiedy siedzimy po nocach, uczymy się, staramy się, a nasze miejsce zajmuje ktoś kto miał wujka, ciocię, czy znajomego. Ale cóż......to jest szara ponura rzeczywistość. Tylko wiesz Ewo - nie wiem, czy taka osoba jest z siebie dumna. Że znalazła pracę, tylko dlatego, że ktoś z rodziny znajomych ją zatrudnił ??
Matura z języka polskiego w 2023 roku będzie wyglądała inaczej niż dotychczas. CKE po przeanalizowaniu egzaminów próbnych wyodrębniło zadania, z którymi uczniowie najczęściej mieli problemy. Co sprawiło maturzystom najwięcej trudności? Oto 5 zagadnień, które warto powtórzyć przed tegoroczną maturą.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 21:38 Na medycynę nie dasz rady po humanie. Możesz próbować zdawać na prawo (polski, wos), jeśli interesuje cię taki zawód. Tylko trochę trudno potem o aplikację, jeśli nie znasz nikogo z tej branży (jacyś wujkowie, ojcowie itp). Na psychologii jest mnóstwo ludzi... Większość zostaje bezrobotna. Iberystyka jest okej. Kulturoznawstwo, stosunku międzynarodowe - raczej synonimy bezrobocia. Farmacja - jak interesuje cię praca w aptece (o inny zawód po tym trudno), możesz iść. Ale studia są dość trudne. I tez będziesz potrzebować matury z chemii. Nie rozumiem, czemu jesteś na humanie ;) Jeśli podstawowe przedmioty (matematyka, j. polski i język obcy) zdajesz na poziomie podstawowym to możesz dodatkowo zdawać z 6 przedmiotów. (podstawa i rozszerzenie liczone są osobno).Jeśli wybierasz studnia medyczne to powinnaś pisać maturę z biologii, chemii, ew. fizyki (z biologii i chemii nawet rozszerzoną, myślę , że lepiej by na to patrzyli). Studia medyczne są trudne i długotrwałe, jednak na chwilę obecną to chyba jeden z niewielu kierunków, po którym masz szanse na porządną pracę. Pozdrawiam i powodzenia. Vangelis odpowiedział(a) o 23:36 Prawo i medycyna? Może jeszcze na raz? Wątpię, żeby ktoś był w stanie zdać rozszeszenia z biologii, chemii, fizyki, angielskiego, historii i wosu na +80%. Skoro chcesz zdawać biologię i chemię i iść na medycynę to trzeba było iść na biol-chem a nie na humana. Masz na to jeszcze 3 lata i zmienisz zdanie dziesiątki razy... Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
„Gdzie na studia, jeśli mam słabą maturę?” to pytanie zadawane przez wiele osób zmagających się z niskimi wynikami egzaminu dojrzałości. Odpowiedź może być różna w zależności od preferencji i celów zawodowych danego studenta.
Odpowiedzi EKSPERTznafwfca odpowiedział(a) o 20:31 Dlaczego słabe ? Wyniki są dobre. Słabe to to by było jakbyś miał ze wszystkiego 30% .Oczywiście, że masz szansę na studia dzienne. Wszystko zależy od tego na jaki kierunek się wybierasz. Na większość uczelni nie ma aż takiego zapotrzebowania i wiele miejsc wolnych zostaje, wtedy biorą wszystkich . Ale są uczelnie gdzie jest więcej chętnych niż miejsc, a wtedy jest już selekcja :).Ale składaj papiery, próbuj. W końcu nic nie tracisz !. aveja odpowiedział(a) o 22:57 Zależy o jakim kierunku myślisz i na jakiej uczelni. Na lepsze kierunki nie masz szans. Ale na niektórych uczelniach, na słabych kierunkach zostają nawet wolne miejsca i organizowany jest kolejny nabór. Na coś takiego na pewno się dostaniesz. Tylko pozostaje pytanie - czy warto jest studiować byle co? Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Polecamy
Matura dla absolwentów szkół branżowych taka sama jak dla licealistów. Absolwenci szkół branżowych mają otrzymywać takie samo świadectwo dojrzałości jak licealiści. Aktualizacja: 10.
Jakie są kierunki studiów bez matematyki? Chodzi mi o to aby studiować coś na czym nie ma przedmiotów matematycznych, bo nie jest to moja mocna strona. Na jakich kierunkach mogę właśnie znaleźć takie kierunki bez matematyki? Proszę o odpowiedź i konkrety. Liczba postów: 2,804 7 Dołączył: Jan 2012 Nie odpowiem Ci konkretami Po prostu zapytam Ciebie, tak na chłopski rozum, na jakich studiach i kierunkach nie ma matematyki ? Jak Ci się wydaje. Ktoś pewnie Ci napisze zaraz na jakich, ale ja wolę zapytać żebyś sam pogłówkował. Liczba postów: 2,918 294 Dołączył: Jan 2012 Wszelkie kierunki związane z filologią oraz humanistyczne (historia, archeologia i pokrewne) - tam nie masz matematyki Nie jestem pewien, czy na administracji nie ma matematyki... wiem, że na ekonomii jest matematyka (statystyka), ale jak to jest w przypadku administracji - nie mam pojęcia. Na niektórych kierunkach związanych z medycyną także na pierwszych latach jest matematyka. Zapraszam do uczestniczenia w życiu forum, pozdrawiam serdecznie Wasz Kuba Liczba postów: 308 5 Dołączył: Sep 2012 (19-03-2013, 14:24 )admin napisał(a): Nie jestem pewien, czy na administracji nie ma matematyki... Na administracji w pierwszym semestrze była statystyka, a obecnie (drugi semestr) mamy przedmiot o nazwie "podstawy ekonomii menedżerskiej", także jest trochę matematyki. Miło było, ale się skończyło, teraz pora na prace i rodzinę. Liczba postów: 2,918 294 Dołączył: Jan 2012 Pattttti napisał(a):Na administracji w pierwszym semestrze była statystyka, a obecnie (drugi semestr) mamy przedmiot o nazwie "podstawy ekonomii menedżerskiej", także jest trochę jednak Dzięki za informację Zapraszam do uczestniczenia w życiu forum, pozdrawiam serdecznie Wasz Kuba Liczba postów: 501 75 Dołączył: May 2013 Matematyki nie ma na kierunkach humanistycznych i filologicznych. Na żadnej z "filologii" nie ma matematyki ani fizyki, matematyki nie znajdziesz też na kulturoznawstwie, historii. Na studiach teatralnych, aktorskich także matematyki próżno szukać. Serdecznie wszystkich Państwa zapraszam do zapoznania się z moją ofertą. Najlepszej jakości wyroby stolarskie drzwi drewniane, drzwi zewnętrzne/wewnętrzne, schody drewniane czy balustrady. Zapraszam do kontaktu. Liczba postów: 396 19 Dołączył: Oct 2013 Ale takie studia na których nie ma matematyki nie są dziś przyszłościowe. Dzisiaj inżynier (a więc matematyka, fizyka, mechanika) ma większe szanse na znalezienie pracy. Kierunki na których nie ma matematyki to te związane ze sztuką, tetralogia, wiedza o teatrze, kulturoznawstwo, aktorstwo, stosunki międzynarodowe, europeistyka, bezpieczeństwo narodowe, psychologia, politologia, pedagogika, logopedia, teologia, socjologia i wszystkiego rodzaju filologie. Administracja i Ekonomia to kierunki związane z matematyką. Na ekonomii musisz znać matematykę, logikę więc tam niestety jest matematyka na studiach, która często wielu osobom sprawia trudności. Polecam Państwu solidne, wykonane z najwyższej jakości drewna pod indywidualny wymiar. Realizujemy również nietypowe zlecenia. Zapraszamy do kontaktu! Liczba postów: 14 2 Dołączył: Apr 2014 Spamer24 Hmm czyżby na pewno?Jednym z najlepszych i bardzo przyszłościowych kierunków jest sinologia(filologia chińska),po ekonomii,medycynie też brak pracy bo ilu lekarzy wychodzi rocznie w Polsce i ekonomistów z 2000? A ile sinologów,hmm coś około 150-200 osób. Inna sprawa to mat-fizie szansa dostania się na sinologię wynosi 10%,poza tym osoby z umysłem ścisłym raczej tam sobie nie poradzą bo w językach nie ma raczej "logicznego myślenia" trzeba myśleć "gramatycznie" w dodatku kuć Kanji itp. A więc polecam Ci sinologię oczywiście jeśli Cię to interesuje. Liczba postów: 33 3 Dołączył: Apr 2014 Prawda jest taka, że studia bez matematyki są nic niewarte. Poza tym co to za głupoty, że po mat-fizie na filologii sobie nie poradzisz? Prawda jest taka, że umysł ścisły poradzi sobie ZE WSZYSTKIM. Z językami też łatwo idzie ścisłowcom, nie wiem więc skąd takie stwierdzenie, że "w językach nie ma raczej logicznego myślenia". Właśnie, że najwięksi filozofowie, filolodzy i inni 'humaniści' byli także dobrymi matematykami. Zresztą nie rozumiem dzisiejszego pojęcia 'humanista'. Humanista to przecież człowiek wszechstronnie utalentowany, a nie idiota, który 'nie umie matematyki'. A tak się dzisiaj określają tacy :/ Co do sinologii - jakoś nie widzę w tym przyszłości w tym kraju. Liczba postów: 14 2 Dołączył: Apr 2014 Nie prawda. Żeby dostać się na sinologię trzeba zdać minimum 95% z rozszerzonego polskiego,angielskiego i drugiego języka obcego/historii,i mat-fiz nie przygotuje Cię do tych studiów,szansa żebyś się na nie dostała wynosi 1%. Inna sprawa,osoby z umysłem ścisłym na tych studiach niezbyt sobie poradzą przynajmniej większość odpada. Powiedz mi jedno,jak opanujesz kanji i gramatykę myśląc logicznie a nie gramatycznie? Co do "humanistów" to chodziło mi o osoby uzdolnione z takich przedmiotów jak polski,historia,wos itp. "Jakoś nie widzisz" to czemu się wypowiadasz? Ja jakoś dużo widzę na pewno bardziej niż po ekonomii,po sinologii pracę dobrą można dostać,język chiński jest już 1 językiem używanym na świecie,angielski wg rankingu 4. Nie chodziło mi praca po sinologii w Polsce ale w Chinach. BTW osoby uzdolnione "humanistycznie" zdecydowanie bardziej sobie poradzą na sinologii,japonistyce itp. To są języki egzotyczne a nie europejskie i tam nie ma "logiki",tam jest kucie i jeszcze raz kucie Kanji,Kany,Hiragany i Katakany. I moja znajoma studiuje japonistykę i byli ci wielscy matematycy,dostali się cudem ale niestety wywalono ich po pierwszym roku,a czemu?Nie chciało się Kanji kuć ani to nie wszystko,jeszcze są języki egzotyczne. Liczba postów: 33 3 Dołączył: Apr 2014 Fakt - w języku mandaryńskim mówi najwięcej osób na świecie, jednak nie oznacza to, że jest to język światowy (czyli taki, w którym można się porozumieć niemal wszędzie). Dlaczego? Bo więcej jest Chińczyków niż wszystkich w Europie. Zresztą gościu powtarzasz się. Według mnie ludzie o ścisłym umyśle lepiej przyswajają każdą wiedzę, nie ważne czy to znaki matematyczne czy językowe. Liczba postów: 2,804 7 Dołączył: Jan 2012 Sailor Moon, nie warto walczyć z osobą, która sobie dorobiła ideologię, że skoro jest humanistą to umysł ścisły sobie nie poradzi na czysto pamięciowym kierunku. Rufusek napisał(a):Żeby dostać się na sinologię trzeba zdać minimum 95% z rozszerzonego polskiego,angielskiego i drugiego języka obcego/historii,i mat-fiz nie przygotuje Cię do tych studiów,szansa żebyś się na nie dostała wynosi 1%.Skąd te dane? I jakoś nie chce mi się wierzyć, że na którykolwiek kierunek studiów wymagają teraz 95% z trzech przedmiotów. Nie chce mi się w to wierzyć. Rufusek napisał(a):To są języki egzotyczne a nie europejskie i tam nie ma "logiki",tam jest kucie i jeszcze raz kucie Kanji,Kany,Hiragany i właśnie. No własnie kucie, kucie i kucie. Nic więcej, czysta pamięciówka. Liczba postów: 14 2 Dołączył: Apr 2014 To jest żałosne co piszecie,"nie chce mi się wierzyć",chłopczyku nie ośmieszaj się bo jak pokazałem to koleżance co studiuje japonistykę na UW to wyśmiała cię i tą twoją koleżaneczkę. Nie boli was ta hipokryzja?"osoby z umysłem ścisłym ze wszystkim sobie poradzą" a więc Ci z humanistycznym to osoby upośledzone? Niby tacy z was ściślaki a nawet na UJ nie dostaliście się na informatykę tylko na PWSZ studiujecie. Nie chcę was martwić ale prawda jest taka żeby dostać się na japonistykę lub sinologię to trzeba mieć zdaną maturę na minimum 90% z roz. polskiego,angielskiego i drugiego języka obcego/historii,wiem bo sam wybieram się na te studia i znajomi to studiują. Oj tak,tyle trzeba mieć żeby mieć jakiekolwiek szanse żeby się dostać,ale pewnie ty będziesz uważał że wystarczy podstawowa matura z polskiego,matmy i obcego na 30%,jestem bardzo ciekawy czy z takim wynikiem dostałbyś się na japonistykę na UAM. Oj uwierz mi,jedynie drzwi mógłbyś polizać,no ale ty wiesz lepiej,poza tym czemu ja zniżam się do waszego poziomu,uważajcie sobie dalej że wystarczy 30%,tylko kompromitujecie się,jak nie wierzycie to zapraszam na forum "Konnichiwa",ale na prawdę jak nie wiecie ile trzeba mieć to nie odzywajcie się,bo jeśli uważasz że będziesz uczył się Kanji logicznie to po tygodniu odpadniesz,nawet pewnie nie dostaniesz się na japonistykę. Liczba postów: 14 2 Dołączył: Apr 2014 (14-05-2014, 14:11 )Sailor Moon napisał(a): Fakt - w języku mandaryńskim mówi najwięcej osób na świecie, jednak nie oznacza to, że jest to język światowy (czyli taki, w którym można się porozumieć niemal wszędzie). Dlaczego? Bo więcej jest Chińczyków niż wszystkich w Europie. Zresztą gościu powtarzasz się. Według mnie ludzie o ścisłym umyśle lepiej przyswajają każdą wiedzę, nie ważne czy to znaki matematyczne czy językowe. Cóż,za hipokryzja,dziewczynko jak to przeczytałam to pękłam,żałosna jesteś pisząc takie rzeczy,ty nawet nie dostaniesz się na japonistykę a najbardziej rozśmieszył mnie fakt,iż "Według mnie ludzie o ścisłym umyśle lepiej przyswajają każą wiedzę,nie ważne czy to znaki matematyczne czy językowe",hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja,nawet nie poradziłabyś sobie na japonistyce nie mówiąc już o sinologii czy koreanistyce. Droga Sailor Moon,te kierunki są bardzo ciężkie,sama studiuje japonistykę na UW jestem na 2 roku i ciągle nauka i stres. Jestem osoby z umysłem humanistyczno-przyrodniczym i mało jest osób z umysłem ścisłym typowym a jak są to ledwo zdają. Pozdrawiam Yomi~ Liczba postów: 14 2 Dołączył: Apr 2014 (14-05-2014, 14:19 )Cubaza napisał(a): Sailor Moon, nie warto walczyć z osobą, która sobie dorobiła ideologię, że skoro jest humanistą to umysł ścisły sobie nie poradzi na czysto pamięciowym kierunku. Rufusek napisał(a):Żeby dostać się na sinologię trzeba zdać minimum 95% z rozszerzonego polskiego,angielskiego i drugiego języka obcego/historii,i mat-fiz nie przygotuje Cię do tych studiów,szansa żebyś się na nie dostała wynosi 1%.Skąd te dane? I jakoś nie chce mi się wierzyć, że na którykolwiek kierunek studiów wymagają teraz 95% z trzech przedmiotów. Nie chce mi się w to wierzyć. Rufusek napisał(a):To są języki egzotyczne a nie europejskie i tam nie ma "logiki",tam jest kucie i jeszcze raz kucie Kanji,Kany,Hiragany i właśnie. No własnie kucie, kucie i kucie. Nic więcej, czysta pamięciówka. Oj tak,95% to minimum no chyba że prywatna uczelnia ale porównując prywatną a państwową to 2 inne światy. Ale cóż co taki ciemny człowiek nie zrozumie,hmm jak widzę studiujesz politechnikę więc co możesz wiedzieć o japonistyce? Chłopczyku radzę ci popracować nad stylem pisania bo jak widzę to poziom gimnazjum. Dodam jeszcze że nie tylko kucie ależ też inne przedmioty jak literatura,wiedza o Chinach itp. Pozdrawiam Yomi~ Liczba postów: 2,804 7 Dołączył: Jan 2012 Tak zastanawiałem się czy odpowiedzieć na takie dziecinne zaczepki Postanowiłem nie odpuścić po nazwaniu mnie "chłopczykiem", po tym "abym popracował nad stylem pisania bo jak widzę to poziom gimnazjum" i tym, że " Niby tacy z was ściślaki a nawet na UJ nie dostaliście się na informatykę tylko na PWSZ studiujecie." Ale idziemy po kolei bo zaczyna się robić ciekawie Idziemy od pierwszego postu:Rufusek napisał(a):To jest żałosne co piszecie,"nie chce mi się wierzyć",chłopczyku nie ośmieszaj się bo jak pokazałem to koleżance co studiuje japonistykę na UW to wyśmiała cię i tą twoją sobie nazywania mnie chłopczykiem bo w przeciwieństwie do Ciebie ja skończyłem studia i obstawiam, że jestem dość dużo starszy od Ciebie i Twojej koleżanki z Japonistyki, którą to musiałeś zwerbować żeby próbowała pokazać jaki to ten kierunek jest fajny. Zapytam tutaj o jedno. Jaka praca was czeka w Polsce? Pytam w Polsce, a nie poza nią. Rufusek napisał(a):Niby tacy z was ściślaki a nawet na UJ nie dostaliście się na informatykę tylko na PWSZ ho ho, pojazd na uczelnię. Jaki to merytoryczny argument. Jestem z Ciebie dumny. Ty jako humanista pewnie nie skojarzyłeś faktu, że inżyniera można robić na innej uczelni a magistra na innej. I ja jako, że pracowałem to choć dostałem się na AGH to wybrałem PWSZ bo mnie wychodziło taniej. Mogłem pracować odłożyć sobie kasę i spokojnie podejść do magisterki i mieć papier tak naprawdę z AGH a nie z PWSZ. A nie interesuje mnie UJ, nawet nie starałem się tam dostać bo niby po co? Rufusek napisał(a):Nie chcę was martwić ale prawda jest taka żeby dostać się na japonistykę lub sinologię to trzeba mieć zdaną maturę na minimum 90% z roz. polskiego,angielskiego i drugiego języka obcego/historii,wiem bo sam wybieram się na te studia i znajomi to 95% czy 90% ? Bo to już robi różnicę. Ja też mam znajomych na różnych kierunkach i po różnych szkołach średnich i na każdym kierunku odpadną ludzie z umysłem ścisłym i z umysłem humanistycznym. Taka jest prawda. Rufusek napisał(a):le pewnie ty będziesz uważał że wystarczy podstawowa matura z polskiego,matmy i obcego na 30%,jestem bardzo ciekawy czy z takim wynikiem dostałbyś się na japonistykę na tak napisałem? Napisałem tylko, że nie chce mi się wierzyć iż potrzeba 95% z TRZECH przedmiotów żeby się dostać. Tak z trzech czyli 95% z polskiego, 95% z historii i 95% z języka. Rufusek napisał(a):Oj uwierz mi,jedynie drzwi mógłbyś polizać,Zajebiście dojrzały tekst. Taki na poziomie. Cytat:jak nie wierzycie to zapraszam na forum "Konnichiwa",ale na prawdę jak nie wiecie ile trzeba mieć to nie odzywajcie się,bo jeśli uważasz że będziesz uczył się Kanji logicznie to po tygodniu odpadniesz,nawet pewnie nie dostaniesz się na japonistykę. Przecież napisałem Ci, że to jest kucie kucie i pamięciówka. A poza tym to Ty mi masz udowodnić, że to jest przyszłościowy kierunek i nie poradzi sobie na nim umysł ścisły a nie ja mam szukać po forach. To Ty wyciągnąłeś takie wnioski. I jak na razie nie podałeś żadnego argumentu oprócz 95% z trzech przedmiotów. 95%, które potem zrobiło się 90%.Rufusek napisał(a):Cóż,za hipokryzja,dziewczynko jak to przeczytałam to pękłam,żałosna jesteś pisząc takie rzeczy,ty nawet nie dostaniesz się na japonistykę a najbardziej rozśmieszył mnie fakt,iż "Według mnie ludzie o ścisłym umyśle lepiej przyswajają każą wiedzę,nie ważne czy to znaki matematyczne czy językowe",hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja,nawet nie poradziłabyś sobie na japonistyce nie mówiąc już o sinologii czy o hipokryzji mówi osoba, która uważa, że tylko umysł humanistyczny mógłby sobie poradzić na tym kierunku Rufusek napisał(a):Ale cóż co taki ciemny człowiek nie zrozumie,hmm jak widzę studiujesz politechnikę więc co możesz wiedzieć o japonistyce?Czy ja Cię gdzieś obraziłem żebyś do mnie wyjeżdżała od ciemnych ludzi itp.? Rufusek napisał(a):Chłopczyku radzę ci popracować nad stylem pisania bo jak widzę to poziom jak kolega wyżej. Jestem dużo starszy od Ciebie, przynajmniej po Twoim stylu wypowiedzi tak wnioskuję, więc teksty o chłopczyku sobie daruj. Może na UJ tak się do siebie odzywacie, ale ja sobie wypraszam. Poza tym co Ci nie pasuje w moim stylu pisania, że porównujesz go do gimnazjum?Rufusek napisał(a):Dodam jeszcze że nie tylko kucie ależ też inne przedmioty jak literatura,wiedza o Chinach tym momencie przyznałaś, że są przedmioty, na których nie trzeba się uczyć. W wiedzy o Chinach masz jakieś obliczenia czy coś, że nie jest to czysta pamięciówka? Mimo wszystko pozdrawiam. Liczba postów: 14 2 Dołączył: Apr 2014 Naprawdę interesujące że dostałeś się na AGH. Jakby co to piszę teraz ja a nie moja koleżanka,a więc twierdzisz że 90 lub 95% to za dużo na japonistykę?Mylisz się,fakt napisanie 90,95 ale przecież wielkiej różnicy nie ma,tak trzeba zdać 3 przedmioty ŻEBY MIEĆ PEWNOŚĆ DOSTANIA SIĘ a jak chcesz mieć pewność w 50% że dostaniesz się to zdawaj 2 na 60% ciekawe czy się dostaniesz..... Twój poziom jest niski,zachowujesz się na typowy "gimbus",co do japonistyki czy sinologii to za granicą praca jest,w Polsce fakt marna,jedynie praca w Ambasadzie lub w szkole językowej. Moja koleżanka ma wyższe IQ od Ciebie to raz,miała wczoraj zły dzień więc troszkę się wkurzyła. Ale zapewne sądzisz że jak zdasz na 90% roz. fizykę i matmę to dostaniesz się na japonistykę,chcę to widzieć. Co do UJ,UAM to jedne z najlepszych uczelni w Polsce i nie tak łatwo się dostać i PWSZ może buty czyścić tym uczelniom. Poza tym napisałeś i Twoja koleżaneczka że umysły ścisłe wszędzie sobie poradzą czyż toż nie podchodzi pod hipokryzję? U mnie w klasie bo jestem a raczej kończę gimnazjum i osoby co mają umysł ścisły z takich przedmiotów jak polski,niemiecki,historia są cienkie,fajnie że ja mam umysł humanistyczny nie wiedziałem,dobrze że mi o tym powiedziałeś. A tak na serio to mam humanistyczno-przyrodniczy,fakt z matmy jakiś dobry nie jestem ale najgorszy też nie. To co pisałeś wcześniej to była dyskryminacja innych,bo nie każdy umie matematykę i też nie każdy niemiecki czy polski. Co do mojej koleżanki to skąd możesz wiedzieć ile ona może mieć lat?Hmm no przecież jesteś umysłem ścisłym i pewnie umiesz jasnowidzenie,telepatię,reiki osoby co nie umieją matematyki to dla Ciebie osoby no nie wiem chyba upośledzone,ale ja się nie będę zniżał do tak niskiego poziomu jak Twój jest że uważasz osoby humanistyczne za gorsze. Co do Chin to kucie jest,ale nie tylko ciągłe kucie ale też zrozumienie pewnych zagadnień. Ale wiesz co skończmy temat,spam robimy,użytkownik,który zadał toż pytanie może mu przeszkadzać i ja nie mam czasu na zabawy o takim niskim poziomie IQ,a więc życzę powodzenia,za 3 lata przekonamy się kto będzie się śmiał. Pozdrawiam. Liczba postów: 2,804 7 Dołączył: Jan 2012 Rufusek napisał(a):Jakby co to piszę teraz ja a nie moja koleżanka,a więc twierdzisz że 90 lub 95% to za dużo na japonistykę?Mylisz się,fakt napisanie 90,95 ale przecież wielkiej różnicy nie ma,tak trzeba zdać 3 przedmioty ŻEBY MIEĆ PEWNOŚĆ DOSTANIA SIĘ a jak chcesz mieć pewność w 50% że dostaniesz się to zdawaj 2 na 60% ciekawe czy się dostaniesz.....Widzę, że dalej nie rozumiesz. To trzeba zdać 3 przedmioty? Czy trzeba zdać trzy przedmioty, każdy na 95%, czy jak? Bo ja już sam nie wiem. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że napisaliście, że trzeba mieć 95% z polskiego, historii i angielskiego, czyli dla mnie 95% z polskiego, 95% z historii, 95% z angielskiego.... Rufusek napisał(a):Twój poziom jest niski,zachowujesz się na typowy "gimbus",co do japonistyki czy sinologii to za granicą praca jest,w Polsce fakt marna,jedynie praca w Ambasadzie lub w szkole językowej.? Po czym Ty to wywnioskowałeś? Że nie wziąłem i nie zacząłem Ci klaskać, że tak idź na sinologię, jest po tym praca itp. tylko wyraziłem swoje z goła odmienne zdanie? Zresztą przyznałeś teraz, że w Polsce praca jest marna. A ja nie wyznaję zasady, że żeby zarobić to muszę wyjechać. Mam dobrze płatną pracę, mam wyjazdy służbowe raz na jakiś czas i szczerze powiedziawszy wszędzie porozumiewamy się po angielsku a nie po japońsku, nawet na wschodzie. Może właśnie przez to, że to jest bardziej światowy język? Rufusek napisał(a):Ale zapewne sądzisz że jak zdasz na 90% roz. fizykę i matmę to dostaniesz się na japonistykę,chcę to dostanę się bo nie zdaję wtedy przedmiotów, które są wymagane na japonistykę. Mylisz pojęcia. Rufusek napisał(a):Moja koleżanka ma wyższe IQ od Ciebie to raz,miała wczoraj zły dzień więc troszkę się ho ho, mocne słowa. Czy ja Cię gdzieś obraziłem, że jeździsz po moim ilorazie inteligencji? Nie przesadzasz troszkę? Nie zagalopowałeś się troszkę? Rufusek napisał(a):Poza tym napisałeś i Twoja koleżaneczka że umysły ścisłe wszędzie sobie poradzą czyż toż nie podchodzi pod hipokryzję?A wy, że nie poradzą. Taka sama hipokryzja, ale problem w tym, że wasza was nie boli, a nasza już tak. Ja dalej uważam, że umysł ścisły bardziej sobie poradzi na kierunku humanistycznym, niż humanista na kierunku napisał(a):Co do mojej koleżanki to skąd możesz wiedzieć ile ona może mieć lat?Hmm no przecież jesteś umysłem ścisłym i pewnie umiesz jasnowidzenie,telepatię,reiki osoby co nie umieją matematyki to dla Ciebie osoby no nie wiem chyba upośledzone,ale ja się nie będę zniżał do tak niskiego poziomu jak Twój jest że uważasz osoby humanistyczne za napisałem, że są gorsi? Wyciągacie troszkę daleko idące. I sądzę, że jak jest na drugim roku to na 90% jest młodsza ode mnie. Na 90%. Zresztą wy od razu założyliście, że jestem "chłopczykiem". Rufusek napisał(a):Naprawdę interesujące że dostałeś się na ci dyplom pokazać? I dla mnie jako osoba, która rekrutuje do firmy jest to lepszy wyznacznik niż UJ. Miałem jednego po UJ. Chłopaczek wyleciał po trzech miesiącach na zbity pysk bo zawalił ważne rzeczy. Własnie taki umysł czysto humanistyczny, któremu się wydawało, że sobie na pewno poradzi... Jak chcesz coś napisać do całej mojej wypowiedzi to nie cytuj całego mojego postu. Byłbym bardzo wdzięczny. Liczba postów: 14 2 Dołączył: Apr 2014 (16-05-2014, 15:45 )Cubaza napisał(a): Rufusek napisał(a):Jakby co to piszę teraz ja a nie moja koleżanka,a więc twierdzisz że 90 lub 95% to za dużo na japonistykę?Mylisz się,fakt napisanie 90,95 ale przecież wielkiej różnicy nie ma,tak trzeba zdać 3 przedmioty ŻEBY MIEĆ PEWNOŚĆ DOSTANIA SIĘ a jak chcesz mieć pewność w 50% że dostaniesz się to zdawaj 2 na 60% ciekawe czy się dostaniesz.....Widzę, że dalej nie rozumiesz. To trzeba zdać 3 przedmioty? Czy trzeba zdać trzy przedmioty, każdy na 95%, czy jak? Bo ja już sam nie wiem. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że napisaliście, że trzeba mieć 95% z polskiego, historii i angielskiego, czyli dla mnie 95% z polskiego, 95% z historii, 95% z angielskiego.... Rufusek napisał(a):Twój poziom jest niski,zachowujesz się na typowy "gimbus",co do japonistyki czy sinologii to za granicą praca jest,w Polsce fakt marna,jedynie praca w Ambasadzie lub w szkole językowej.? Po czym Ty to wywnioskowałeś? Że nie wziąłem i nie zacząłem Ci klaskać, że tak idź na sinologię, jest po tym praca itp. tylko wyraziłem swoje z goła odmienne zdanie? Zresztą przyznałeś teraz, że w Polsce praca jest marna. A ja nie wyznaję zasady, że żeby zarobić to muszę wyjechać. Mam dobrze płatną pracę, mam wyjazdy służbowe raz na jakiś czas i szczerze powiedziawszy wszędzie porozumiewamy się po angielsku a nie po japońsku, nawet na wschodzie. Może właśnie przez to, że to jest bardziej światowy język? Rufusek napisał(a):Ale zapewne sądzisz że jak zdasz na 90% roz. fizykę i matmę to dostaniesz się na japonistykę,chcę to dostanę się bo nie zdaję wtedy przedmiotów, które są wymagane na japonistykę. Mylisz pojęcia. Rufusek napisał(a):Moja koleżanka ma wyższe IQ od Ciebie to raz,miała wczoraj zły dzień więc troszkę się ho ho, mocne słowa. Czy ja Cię gdzieś obraziłem, że jeździsz po moim ilorazie inteligencji? Nie przesadzasz troszkę? Nie zagalopowałeś się troszkę? Rufusek napisał(a):Poza tym napisałeś i Twoja koleżaneczka że umysły ścisłe wszędzie sobie poradzą czyż toż nie podchodzi pod hipokryzję?A wy, że nie poradzą. Taka sama hipokryzja, ale problem w tym, że wasza was nie boli, a nasza już tak. Ja dalej uważam, że umysł ścisły bardziej sobie poradzi na kierunku humanistycznym, niż humanista na kierunku napisał(a):Co do mojej koleżanki to skąd możesz wiedzieć ile ona może mieć lat?Hmm no przecież jesteś umysłem ścisłym i pewnie umiesz jasnowidzenie,telepatię,reiki osoby co nie umieją matematyki to dla Ciebie osoby no nie wiem chyba upośledzone,ale ja się nie będę zniżał do tak niskiego poziomu jak Twój jest że uważasz osoby humanistyczne za napisałem, że są gorsi? Wyciągacie troszkę daleko idące. I sądzę, że jak jest na drugim roku to na 90% jest młodsza ode mnie. Na 90%. Zresztą wy od razu założyliście, że jestem "chłopczykiem". Rufusek napisał(a):Naprawdę interesujące że dostałeś się na ci dyplom pokazać? I dla mnie jako osoba, która rekrutuje do firmy jest to lepszy wyznacznik niż UJ. Miałem jednego po UJ. Chłopaczek wyleciał po trzech miesiącach na zbity pysk bo zawalił ważne rzeczy. Własnie taki umysł czysto humanistyczny, któremu się wydawało, że sobie na pewno poradzi... Jak chcesz coś napisać do całej mojej wypowiedzi to nie cytuj całego mojego postu. Byłbym bardzo wdzięczny. Aż zacytuję,wybacz. Napisane jest wyraźnie że historia lub drugi język obcy,a tak swoją drogą co możesz wiedzieć o takich studiach?Nawet ich nie studiowałeś. Kolejny rozśmieszającym Twoim błędem jest to że "Angielski jest światowy i wszędzie się nim dogadam" śmieszne,w Japonii z samym angielskim pracy na 100% nie znajdziesz,musisz znać japoński i to minimum zdany na JLPT N2 jeśli oczywiście wiesz co to jest JLPT. Jak jesteś turystycznie to fakt,angielski wystarczy ale jak chcesz tam pracować i mieszkać(i tak nie dostałbyś tam pracy ani wizy ale mniejsza z tym) to bez japońskiego szans nie ma,tak samo w Chinach. Ciekawe że umysł ścisły lepiej sobie poradzi,moja koleżanka była najlepszą uczennicą na UAM z japonistyki a mam umysł w 100% humanistyczny i opowiadała mi że żaden umysł ścisły nie dorównał jej,ehh przykrość no cóż to mój kolejny argument powalił ten Twój stereotyp,jeszcze chcę dodać iż,mój kolega studiuje filologię germańską a jest też humanistą i jest jednym z najlepszych na uczelni,inna sprawa znajoma skończyła LO human a dostała się na ekonomie i ma umysł humanistyczny i jest lepsza od ściślaków. Co do mojej koleżanki to jest na II roku japonistyki ale to jest już jej drugi kierunek a pierwszy dawno skończyła. Muszę przyznać się do błędu iż,pracę po japonistyce i sinologii można znaleźć w firmie w Polsce np: ja mam zapewnioną ale mniejsza o to. Kończąc naszą entuzjastyczną konwersację dodam iż,angielski upada i pierwszym językiem używanym na świecie jest język mandaryński(chiński),ale fakt na spotkaniach międzynarodowych angielski na razie. Co do UJ to jak pytam się koleżanki to ma wyższy poziom niż AGH,nie mówiąc już o UAM czy UW. PS Co do tego Twojego kolegi z UJ to powiedz mi co mnie obchodzi że wyleciał?Jego życie,jego problemy.
Wielu maturzystów zastanawia się, jak liczyć punkty na studia. Każda ze szkół wyższych ma nieco inny sposób przeliczania punktów. Warto więc zapoznać się z konkretnymi wymaganiami uczelni. Na ich stronach internetowych widnieją progi punktowe. Bardzo często można także znaleźć tam kalkulator punktów na studia.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! christus 10 Feb 2016 22:07 5442 #1 10 Feb 2016 22:07 christus christus Level 8 #1 10 Feb 2016 22:07 Dobry wieczór! Jestem aktualnie w gimnazjum, ale matematyka trudno mi przychodzi, ale to bardzo trudno i zazwyczaj po kilku dniach zapominam materiału. Nie wiem czy to może zaniedbanie od małego, ale po prostu to nie dla mnie, co innego informatyka. Interesuję się budową komputerów (składanie ich, w/w budowa danego podzespołu etc.) Jest jakiś kierunek, który ewentualnie bym ogarnął, czy wszystkie kierunki studiów inf. to matematyka, matematyka i jeszcze raz matematyka. #2 10 Feb 2016 22:31 Imekxus Imekxus Level 17 #2 10 Feb 2016 22:31 christus wrote: ale matematyka trudno mi przychodzi, ale to bardzo trudno i zazwyczaj po kilku dniach zapominam materiału Popracuj nad tą matematyką, bez niej nie masz szans na studiach przynajmniej na politechnikach (i to na bardzo zaawansowanym poziomie w porównaniu do liceum) #3 10 Feb 2016 22:36 Duli077 Duli077 Level 11 #3 10 Feb 2016 22:36 Jeżeli myślisz o studiowaniu np na politechnice to bez matmy się nie obejdzie. Jest jej tam dużo, szczególnie na kierunkach elektronicznych i informatycznych. Na tych jest jej najwięcej chociaż na innych jej nie brakuje. Podpowiem Ci drogi młody kolego że jeżeli faktycznie chcesz się zajmować komputerami i to tak na poważnie a nie jakieś fizyczne naprawy do których nie trzeba mieć specjalnego wykształcenia, to matematyka jest jedną z podstawowych nauk do zrozumienia architektury komputera oraz jego działania. Pisałeś coś o informatyce, tam jest z kolei dużo programowania, a programowanie to pewnego rodzaju myślenie logiczne, a to matematyka.. Przekładasz opis czegoś na pewien algorytm który jest najczęściej działaniem matematycznym. Matematyka nie jest wcale taka zła. Też nie lubiłem, zmieniło się to na studiach jak się jej nauczyłem. A im wcześniej wmówisz sobie że jest łatwa tym łatwiej będzie Ci później. Matematyka nie jest trudna ani kiepska, zdarzają się natomiast kiepscy nauczyciele. Ale od czego jest internet i masa różnych kursów. Jestem po elektronice i telekomunikacji więc wiem co mówię. Powodzenia i przyjemnego poznawania matmy. #4 10 Feb 2016 22:54 bodzio507 bodzio507 Level 30 #4 10 Feb 2016 22:54 christus wrote: ale matematyka trudno mi przychodzi, ale to bardzo trudno i zazwyczaj po kilku dniach zapominam materiału Za mało ćwiczysz. Matematyka, uczy myślenia logicznego. Ale trzeba też pewne schematy utrwalić poprzez rozwiązywanie zadań. Musisz ich więcej rozwiązywać to nie będziesz tak szybko zapominać materiału. #5 10 Feb 2016 23:13 christus christus Level 8 #5 10 Feb 2016 23:13 kiedy ja po prostu nie cierpię matematyki, bo wiem, że nigdy się tym nie będę interesował. skoro nie lubię matematyki mam zrezygnować ze studiów informatycznych? przyjmijmy, że będę tłumokiem i nie będę chciał się uczyć matematyki to nie ma dla mnie kierunku na studiach. kurczę... może coś w jakichś firmach IT? u mnie brat poszedł do Technikum, po technikum na studia, ale zrezygnował bo z matmy taki sam jak ja i teraz operuje jakimś helpdeskiem (choć nie wiem co to jest, więc mogłem popełnić w błąd w pisowni czy coś) i tego typu programami i zarabia dosyć niezłą sumkę. hmm... sam nie wiem. #6 10 Feb 2016 23:18 bodzio507 bodzio507 Level 30 #6 10 Feb 2016 23:18 To może cię brat wciągnie po znajomości #7 10 Feb 2016 23:20 christus christus Level 8 #7 10 Feb 2016 23:20 bodzio507 wrote: To może cię brat wciągnie po znajomości może tak.. przede mną jeszcze egzamin gimnazjalny, dopiero później technikum tech-inf, a później jeszcze matura... .edit: a coś związanego z językiem angielskim i informatyką? lub czymś pochodnym np. grami, którymi jak każdy nastolatek się interesuje. słyszałem o testerach gier, ale to pewnie trzeba mieć znajomości.. co o tym myślicie? #8 10 Feb 2016 23:45 bodzio507 bodzio507 Level 30 #8 10 Feb 2016 23:45 Na początku zastanów się co chcesz w życiu robić. Później zobacz co można robić po studiach i czy są one Ci w ogóle potrzebne. Bo zajęcia, o których piszesz nie wymagają studiów. Studia to nie gimnazjum, które musisz skończyć. I wszyscy są przepychani żeby nie zalegali za długo i nie psuli ludziom nerwów. A jak koniecznie chcesz mieć studia zaliczone bez znacznego wysiłku, poszukaj jakiejś Wyższej szkoły czegoś tam. Pochodzisz, zapłacisz, papierek dostaniesz. Nikt Ci nie będzie zawracał głowy jakąś niepotrzebną matematyką. #9 10 Feb 2016 23:51 christus christus Level 8 #9 10 Feb 2016 23:51 bodzio507 wrote: Na początku zastanów się co chcesz w życiu robić. Później zobacz co można robić po studiach i czy są one Ci w ogóle potrzebne. Bo zajęcia, o których piszesz nie wymagają studiów. Studia to nie gimnazjum, które musisz skończyć. I wszyscy są przepychani żeby nie zalegali za długo i nie psuli ludziom nerwów. A jak koniecznie chcesz mieć studia zaliczone bez znacznego wysiłku, poszukaj jakiejś Wyższej szkoły czegoś tam. Pochodzisz, zapłacisz, papierek dostaniesz. Nikt Ci nie będzie zawracał głowy jakąś niepotrzebną matematyką. tylko że to co chcę robić tego nie ma na studiach. kierunek budowy komputerów? budowy kart graficznych etc.? jestem słaby z fizyki, gdzie przecież elektronika żeby zbudować COŚ jest obowiązkowa. jeżeli tego nie ma to jest np. taki serwis komputerowy, ale tam znów mało się zarabia, a chcę mieć w miare dogodne życie. nie chcę tyrać 8 godzin dziennie zarabiając 2 tysiące w dużym mieście i nie mieć nic z tego prócz opłacania rachunków za prąd. bardzo zagłębiłem się właśnie w/w składanie komputerów, jak to się robi, budowę zasilacza i też w/w kart, procesorów (litografia etc.) dysków i tak dalej i tak dalej. #10 11 Feb 2016 00:01 bodzio507 bodzio507 Level 30 #10 11 Feb 2016 00:01 Czy możemy do tematu wrócić za 3 lata? Jak Cię trochę w technikum postawią do pionu. Składanie komputerów to technikum. Budowa i projektowanie podzespołów komputerowych to bardziej elektronika, ale tam jest jeszcze więcej matematyki. Ja na Twoim miejscu bardziej zastanowił się nad zmianą kierunku technikum. Moim zdaniem bardziej pod twoje zainteresowania pasuje technik elektronik, na którym też są sieci komputerowe i UTK. #11 11 Feb 2016 00:09 christus christus Level 8 #11 11 Feb 2016 00:09 bodzio507 wrote: Czy możemy do tematu wrócić za 3 lata? Jak Cię trochę w technikum postawią do pionu. Składanie komputerów to technikum. Budowa i projektowanie podzespołów komputerowych to bardziej elektronika, ale tam jest jeszcze więcej matematyki. Ja na Twoim miejscu bardziej zastanowił się nad zmianą kierunku technikum. Moim zdaniem bardziej pod twoje zainteresowania pasuje technik elektronik, na którym też są sieci komputerowe i UTK. też jest pewien problem, że u nas w mieście nie ma takiego kierunku w technikum. jest jedynie technik-mechatronik, technik-informatyk, technik-handlowiec, technik-mechanik.. będę musiał iść pewnie na infe. #12 11 Feb 2016 00:18 bodzio507 bodzio507 Level 30 #12 11 Feb 2016 00:18 A nad studiami zastanów się za kilka lat. Pewnie duże rzeczy Ci się jeszcze pozmienia. A odnośnie matematyki i zarabiania. Matematyka ma Cię nauczyć logicznego myślenia, szukania różnych rozwiązań, nowych dróg. To właśnie ma być efektem studiów technicznych. Budowanie czegoś nowego. I to jest najlepiej nagradzane finansowo w pracy. Nie myśl że ktoś będzie Ci płacił duże pieniądze za kopiowanie czyichś rozwiązań, albo powielanie czegoś co ktoś wymyślił. #13 11 Feb 2016 00:31 christus christus Level 8 #13 11 Feb 2016 00:31 bodzio507 wrote: A nad studiami zastanów się za kilka lat. Pewnie duże rzeczy Ci się jeszcze pozmienia. A odnośnie matematyki i zarabiania. Matematyka ma Cię nauczyć logicznego myślenia, szukania różnych rozwiązań, nowych dróg. To właśnie ma być efektem studiów technicznych. Budowanie czegoś nowego. I to jest najlepiej nagradzane finansowo w pracy. Nie myśl że ktoś będzie Ci płacił duże pieniądze za kopiowanie czyichś rozwiązań, albo powielanie czegoś co ktoś wymyślił. szkoda, że serwisant komputerowy tak mało zarabia.. ja doskonale wiem, że na początku mało się zarabia, ale też chciałbym własnie żeby te zarobki zwiększały się z czasem, a nie zatrzymały się.. #14 11 Feb 2016 06:57 Peter134 Peter134 Level 18 #14 11 Feb 2016 06:57 To skończ kombinować bierz książkę i ucz się matmy. Jestem w 1 klasie technikum na elektryku, matma to podstawa na tego typu kierunkach. Mam w klasie kilka takich osób które nie ogarniają i spowalniają przez to resztę. #15 11 Feb 2016 10:51 korrus666 korrus666 Level 40 #15 11 Feb 2016 10:51 Z takim podejściem do nauki matematyki nie skończysz żadnych studiów technicznych na żadnej politechnice. Nie ma szans. Wiem co mówię, skończyłem Politechnikę Łódzką. Bierz się zatem do matematyki albo całkowicie zmień kierunek edukacji. #16 11 Feb 2016 15:35 christus christus Level 8 #16 11 Feb 2016 15:35 korrus666 wrote: Z takim podejściem do nauki matematyki nie skończysz żadnych studiów technicznych na żadnej politechnice. Nie ma szans. Wiem co mówię, skończyłem Politechnikę Łódzką. Bierz się zatem do matematyki albo całkowicie zmień kierunek edukacji. to w takim razie zmienię kierunek, lub wyjadę za granicę bo tutaj widocznie nie ma dla mnie kierunków, a tam chociaż będzie można godnie pracować za wysokie płace. można zamknąć. @Peter134 nie potrafię uczyć się matematyki z książki. to nie to samo co biologia etc. #17 11 Feb 2016 16:21 bodzio507 bodzio507 Level 30 #17 11 Feb 2016 16:21 No niestety. Tak żeby się nie narobić a zarobić to nieliczni potrafią, a i tak w większości musieli ruszyć głową. Nie każdy nadaje się na studia. Klasy robotniczej w naszym kraju też potrzeba. A skoro myślisz że za granicą jest tak różowo to jedź i się przekonaj. A temat sam zamykasz. #18 11 Feb 2016 17:53 christus christus Level 8 #18 11 Feb 2016 17:53 bodzio507 wrote: No niestety. Tak żeby się nie narobić a zarobić to nieliczni potrafią, a i tak w większości musieli ruszyć głową. Nie każdy nadaje się na studia. Klasy robotniczej w naszym kraju też potrzeba. A skoro myślisz że za granicą jest tak różowo to jedź i się przekonaj. A temat sam zamykasz. wolałbym się zabić niż przesiedzieć w robocie właśnie typu "OPERATOR DŹWIGU" czy z łopatą w ręku za 1500 złotych pracując cały dzien... naprawdę. znając życie nie będę chciał opuszczać Polski, ale to by była ostateczność. pewnie pojadę do Warszawy, ale nie na studia tylko od razu do pracy do brata spróbuję się wciągnąć, nauczy mnie tego, czego robi się w pracy u niego i jazda. #19 11 Feb 2016 17:56 bodzio507 bodzio507 Level 30 #19 11 Feb 2016 17:56 To jak masz brata w Warszawie to nie możesz tu jakiegoś technikum zrobić? #20 11 Feb 2016 18:17 christus christus Level 8 #20 11 Feb 2016 18:17 bodzio507 wrote: To jak masz brata w Warszawie to nie możesz tu jakiegoś technikum zrobić? no właśnie tutaj chcę zrobić technika informatyka, bo mam tylko 4 kierunki, a jeden z nich - informatyk jest powiązany z tym co bym chciał w jakimś tam stopniu robić. właśnie to jest chyba najrozsądniejsza opcja, choć nie wiem czy po technikum, jeżeli brat by mi nie pomógł znalazłbym pracę.. no ale skoro on też nie ma studiów, a pracuje i zarabia dość duże pieniądze to czemu nie? no i po zrobieniu tego technikum, napisać maturę i wyjechać do Warszawy. #21 11 Feb 2016 19:04 bodzio507 bodzio507 Level 30 #21 11 Feb 2016 19:04 Nie wiem jakie masz relacje z bratem i jakie on ma warunki. Ale ja na Twoim miejscu jeżeli tylko miał bym taką szansę nawet bym się nie zastanawiał, tylko szedł do technikum w Warszawie. Poznasz miasto, może się gdzieś zahaczysz się do pracy. Praktyki lepsze można sobie ogarnąć. #22 11 Feb 2016 19:57 christus christus Level 8 #22 11 Feb 2016 19:57 bodzio507 wrote: Nie wiem jakie masz relacje z bratem i jakie on ma warunki. Ale ja na Twoim miejscu jeżeli tylko miał bym taką szansę nawet bym się nie zastanawiał, tylko szedł do technikum w Warszawie. Poznasz miasto, może się gdzieś zahaczysz się do pracy. Praktyki lepsze można sobie ogarnąć. Kurcze, faktycznie dobry pomysł.. Mógłbym nocować u brata. ja z bratem mamy bardzo dobre relacje i kiedy coś potrzebuje zawsze dokłada mi pieniądze, zawsze pomoże w jakiejś sytuacji, więc lepszego brata nie mógłbym sobie wymarzyć. tylko kwestia rodziców.. moi rodzice pewnie będą się martwić o mnie jak ja sobie poradzę w Warszawie i to by było troszkę słabe, choć to faktycznie byłaby najrozsądniejsza opcja. brat ma dobre warunki, mieszka z dziewczyną, która też mnie lubi, więc nie byłoby problemów. (tak myślę) pozwolę dodać i się spytać jeszcze jedno. jak jest z wykształceniem: czy po ukończeniu technikum i napisaniu matury dostaje się wykszt. średnie? #23 11 Feb 2016 21:13 bodziot bodziot Level 20 #23 11 Feb 2016 21:13 Zastanów się nad korkami z matmy , to może pomóc #24 11 Feb 2016 22:12 christus christus Level 8 #24 11 Feb 2016 22:12 bodziot wrote: Zastanów się nad korkami z matmy , to może pomóc aktualnie trochę mało pieniędzy jest, ale pewnie jak będę w technikum a raczej na pewno będę miał, żeby poradzić sobie z matematyką. #25 11 Feb 2016 23:32 KJ KJ Level 31 #25 11 Feb 2016 23:32 Matematyka to narzędzie i tak ją należy postrzegać i traktować a jak wiadomo każdym narzędziem trzeba się nauczyć posługiwać aby wykorzystać jego możliwości . Przypuszczam że twoja niechęć do tego przedmiotu wynika z takiego a nie innego sposobu nauczania w polskich szkołach, który uważam za nudny i mało efektywny. Klepanie zadań diabli wiedzą o czym , diabli wiedzą po co , diabli wiedzą jak , względnie kucie na pamięć wzorów bez ich zrozumienia a następnie kartkówka z tych wzorów, a przynajmniej w moim wypadku tak to wyglądało przez całe gimnazjum i technikum. Problemy z przyswojeniem wiedzy na dłużej często wynikają z niechęci do niej - bo "po co zapamiętywać coś co mi się i tak nie przyda i czego nie lubię i nigdy nie będę potrzebował". Sam miałem kiedyś podobne podejście do matematyki. Osobiście uważam że jeśli ktoś jest w stanie na sensownym poziomie ogarnąć wiedzę techniczną/programowanie to bez problemu ogarnie także matematykę i fizykę potrzebną do jej opisu. Sam miałem niesamowite problemy z matematyką w twoim wieku, nie zdawałem jej na maturze bo nie musiałem - nie była wtedy obowiązkowa. Poszedłem na studia ... chemiczne Na których cały program matematyki z technikum przerobiono na dwóch pierwszych wykładach a dalej tempo bynajmniej nie spadło . Tego się da nauczyć , trzeba tylko podejść do tematu w bardziej logiczny sposób niż to robi większość nauczycieli w gimnazjach. Kolega powiedział kiedyś - matematyka to narzędzie tak uniwersalne , że można ją nawet uznać za język programowania wszechświata . Osobiście radzę ci zainteresować się praktycznymi zastosowaniami tego przedmiotu, myślę że to pozwoli zmienić twoje nastawienie do niego. Prawdą jest , że jeżeli faktycznie chcesz iść w kierunku technicznym i zostać kimś więcej niż "specem od zwijania kabli w serwerowni" to po prostu będziesz musiał się tej matmy nauczyć. Bez tego się nie da funkcjonować w branży technicznej i to nie jest niczyj głupi wymóg na zasadzie "bo tak i już" tylko zwykła konieczność . Tak wiec nie ma co się zniechęcać i pokochać matematykę potem będzie już z górki #26 12 Feb 2016 01:15 christus christus Level 8 #26 12 Feb 2016 01:15 KJ wrote: Matematyka to narzędzie i tak ją należy postrzegać i traktować a jak wiadomo każdym narzędziem trzeba się nauczyć posługiwać aby wykorzystać jego możliwości . Przypuszczam że twoja niechęć do tego przedmiotu wynika z takiego a nie innego sposobu nauczania w polskich szkołach który uważam za nudny i mało efektywny. Klepanie zadań diabli wiedzą o czym diabli wiedzą po co diabli wiedzą jak względnie kucie na pamięć wzorów bez ich zrozumienia a następnie kartkówka z tych wzorów, a przynajmniej w moim wypadku tak to wyglądało przez całe gimnazjum i technikum. Problemy z przyswojeniem wiedzy na dłużej często wynikają z niechęci do niej - bo "po co zapamiętywać coś co mi się i tak nie przyda i czego nie lubię i nigdy nie będę potrzebował". Sam miałem kiedyś podobne podejście do matematyki. Osobiście uważam że jeśli ktoś jest w stanie na sensownym poziomie ogarnąć wiedzę techniczną/programowanie to bez problemu ogarnie także matematykę i fizykę potrzebną do jej opisu. Sam miałem niesamowite problemy z matematyką w twoim wieku, nie zdawałem jej na maturze bo nie musiałem - nie była wtedy obowiązkowa. Poszedłem na studia ... chemiczne Na których cały program matematyki z technikum przerobiono na dwóch pierwszych wykładach a dalej tępo bynajmniej nie spadło . Tego się da nauczyć trzeba tylko podejść do tematu w bardziej logiczny sposób niż to robi większość nauczycieli w gimnazjach. Kolega powiedział kiedyś - matematyka to narzędzie tak uniwersalne że można ją nawet uznać za język programowania wszechświata . Osobiście radzę ci zainteresować się praktycznymi zastosowaniami tego przedmiotu, myślę ze to pozwoli zmienić twoje nastawienie do niego. Prawdą jest że jeżeli faktycznie chcesz iść w kierunku technicznym i zostać kimś więcej niż "specem od zwijania kabli w serwerowni" to po prostu będziesz musiał się tej matmy nauczyć. Bez tego się nie da funkcjonować w branży technicznej i to nie jest niczyj głupi wymóg na zasadzie "bo tak i już" tylko zwykła konieczność . Tak wiec nie ma co się zniechęcać i pokochać matematykę potem będzie już z górki tak patrzę i dołączyłeś do elektrody rok po moich urodzinach może i masz rację, ale np. jakie to są zastosowania praktyczne? w sumie chciałbym poznać matematykę. w szkole podstawowej wszystko fajnie szło, aż do 4 klasy gdzie zmienił się nauczyciel i doszły ułamki etc.. później szło tylko gorzej. to była moja jak i nauczyciela wina, bo sciągałem od kolegi najlepszego z maty, siedziałem z nim, a nauczyciel przymykał oko. teraz jestem w gimnazjum i mam takie zaległości, że ojeju. jest kilka w mojej klasie co tak ma i nauczyciel też nie pomaga, bo kiedy mówisz, że nie rozumiesz materiału dostajesz jedynkę. kiedy chcesz się nauczyć od nauczycielki mówi ci, że musisz się nauczyć czegoś tam żeby do niej przyjść, ale to coś tam to jest to właśnie, czego nie rozumiem. nauczycielka poza zasięgem, jedynie korki mnie ratują, bo rodzice podobnie z matematyką. kiedyś może inaczej było, nie wiem, ale tak czy siak wiedza nie wykracza ich poza dzielenie/mnożenie pod kreską. to co się naprawdę przydaję w życiu. nawiązując do gimnazjum i zaległości i że nauczyciel nie pomaga to mało, bo ani trochę nie zachęca do nauczenia się tego przedmiotu. krzyczy, krzyczy i krzyczy za nic (może ma zniszczoną psychę). #27 12 Feb 2016 12:56 Level 32 #27 12 Feb 2016 12:56 Z perspektywy czasu uważam ze brak wiedzy matematycznej odczuwa się najdotkliwiej - co do nauki matematyki - są różne sposoby uczenia - wkuwanie suchego materiału może zniechęcić każdego - ja ci mogę jedynie doradzić byś zaczął używać matematyki praktycznie przez zabawę, grafika komputerowa to matematyka ale przez swoja atrakcyjność wizualna może przełamać opór, przetwarzanie dźwięku to inny praktyczny aspekt który może pomoc ci oswoić się z praktycznym aspektem matematyki - wada polskiej szkoły czy systemu edukacji jako takiego jest to że nie potrafi pokazać praktycznego aspektu matematyki i przez to trudno odnaleźć ją w życiu ale zaręczam cię, każda godzina z matematyka praktyczną da ci solidne podstawy i pozwoli przełamać niechęć. Te wszystkie równania maja swój praktyczny aspekt, aspekt który pozwala rozumieć i kontrolować otaczający świat. #28 12 Feb 2016 13:32 fiend_ fiend_ Level 43 #28 12 Feb 2016 13:32 Jeżeli teraz matematyka sprawia ci problemy, to na studiach przedmioty typu analiza matematyczna, statystyka i probabilistyka czy dużo bardziej "teoretyczna" logika i teoria mnogości liczb będą koszmarem. Matura rozszerzona (rok 2012) miała kilka zagadnień poruszanych na tych przedmiotach, ale poziom trudności i tak bez porównania. Liceum/gimnazjum zapewnia tylko ułamek tego, co zobaczysz na studiach inżynierskich. Doskonale pamiętam pierwsze laboratoria z analizy matematycznej, i to, jak wszystkim opadła szczęka (2-3 osoby cokolwiek rozumiały z 25 os. grupy) po ujrzeniu pierwszego zadania. Da się tego nauczyć, ale nie mając jakichkolwiek podstaw przed studiami, to absolutnie nie dasz rady. A poza matmą jest jeszcze ukochana przez wielu fizyka Na pracę w serwisie wystarczy technik informatyk. Praca w helpdesku już różnie, ale dobre zarobki często wiążą się z koniecznością wyższego wykształcenia. Praca w helpdesku jakiejś korporacji też może być dobrze płatna, szczególnie jeżeli firma stawia na swoich pracowników i umożliwia rozwój (kursy, certyfikaty). Miałem podobne nastawienie do ciebie przed pójściem na inżynierskie studia - ale informatyka jako kierunek, ze składaniem komputerów nie ma praktycznie nic wspólnego #29 12 Feb 2016 15:29 christus christus Level 8 #29 12 Feb 2016 15:29 fiend_ wrote: Jeżeli teraz matematyka sprawia ci problemy, to na studiach przedmioty typu analiza matematyczna, statystyka i probabilistyka czy dużo bardziej "teoretyczna" logika i teoria mnogości liczb będą koszmarem. Matura rozszerzona (rok 2012) miała kilka zagadnień poruszanych na tych przedmiotach, ale poziom trudności i tak bez porównania. Liceum/gimnazjum zapewnia tylko ułamek tego, co zobaczysz na studiach inżynierskich. Doskonale pamiętam pierwsze laboratoria z analizy matematycznej, i to, jak wszystkim opadła szczęka (2-3 osoby cokolwiek rozumiały z 25 os. grupy) po ujrzeniu pierwszego zadania. Da się tego nauczyć, ale nie mając jakichkolwiek podstaw przed studiami, to absolutnie nie dasz rady. A poza matmą jest jeszcze ukochana przez wielu fizyka Na pracę w serwisie wystarczy technik informatyk. Praca w helpdesku już różnie, ale dobre zarobki często wiążą się z koniecznością wyższego wykształcenia. Praca w helpdesku jakiejś korporacji też może być dobrze płatna, szczególnie jeżeli firma stawia na swoich pracowników i umożliwia rozwój (kursy, certyfikaty). Miałem podobne nastawienie do ciebie przed pójściem na inżynierskie studia - ale informatyka jako kierunek, ze składaniem komputerów nie ma praktycznie nic wspólnego dobra.. pewnie nie pójdę na studia, ale właśnie spróbuję się załapać do brata, bo zarabia naprawdę dużo. wystarczy na godne życie i jeszcze zostawia sobie tysiąc w banku na oszczędności, więc pewnie podążę jego śladami. #30 12 Feb 2016 16:24 VaM VampirE VaM VampirE Level 21 #30 12 Feb 2016 16:24 Też miałem ten problem, tyle że jakoś się wybroniłem i zawsze to 3 z matmy było, jakoś dawałem radę, kończąc średnią na elektronice ze średnią 4,7 myślałem że na studiach spoko poleci. No i się okazało że poziom w średniej był dramatycznie niski, a na studiach dramatycznie wysoki, przynajmniej dla mnie. Z fizyką to w ogóle problemów nie miałem, w sumie wszystko chemia i reszta kierunkowych przedmiotów lekko leciały. Studiów z infy jednak nie skończyłem, mimo ton korepetycji, u znajomych, rodziny, płatnych korepetytorów. Przeniosłem się na grafikę komputerową, bo w sumie i tak mi pasowało. A że cały czas aktywnie działałem, to w kołach naukowych, to dorabiając, życie mnie samo sprowadziło z powrotem do IT i tak od 8 lat w zawodzie (początek drugi rok studiów). W tym czasie wygryzłem skillem trochę konkurencji tu i ówdzie, ogarnąłem sporo technologii, ciągle się muszę uczyć bo takie życie. Teraz lecę na samozatrudnieniu i nie narzekam, więcej roboty niż czasu, a dzieci też trzeba wybawić Proste rzeczy w programowaniu zrobię, do trudniejszych mam znajomych zawodowych programistów i nie tracę czasu tylko zlecam robotę. Tak więc da się, nie jest to może najszczęśliwsza droga i nie raz żałowałem że możliwości brakło, ale finansowo nie dał bym rady ogarnąć poprawek i utrzymać się w mieście. Ale masz czas, całe liceum przed tobą, to ryj w tej matmie jak chorobliwie otępiały, bo ci się przyda. Dobrze też samemu stracić sporo czasu z linuxem, architekturą sieci, serwerami i stacjami roboczymi na Windows. Ogółem im więcej się sam nauczysz tym lepiej dla ciebie. A wykształcenie wyższe się zawsze przyda,to nie ma co się od razu poddawać.
Lista lektur matura 2024 (zgodna z wymaganiami egzaminacyjnymi) Biblia, w tym fragmenty Księgi Rodzaju, Księgi Hioba, Księgi Koheleta, Pieśni nad Pieśniami, Księgi Psalmów, Apokalipsy św. Jana. Jan Parandowski, Mitologia, cz. I Grecja. Legenda o św. Aleksym (fragmenty) Adam Mickiewicz,Dziady cz. III.Od dziecka myślimy nad tym kim chcielibyśmy zostać w przyszłości. Początkowo wybór trafia na zostanie księżniczką albo super bohaterem. Później gdy zaczynamy swoją przygodę ze szkołą rozważamy bardzo poważnie bycie lekarzem, prawnikiem, architektem. A gdy w liceum/ technikum przychodzi faktyczna pora na podjęcie decyzji… To już nie jest takie oczywiste. Mogę być kim chcę! Oczywiście, ale to wcale nie jest takie łatwe. Gdy jesteśmy młodsi, bardzo łatwo jest nam snuć wizje na temat przyszłości. Mamy pogląd na dany temat, oparty na informacjach, które do nas dotarły. Ale nie oszukujmy się, dziecko zapytane ‘kim chcesz zostać w przyszłości?’ w swojej odpowiedzi nie weźmie pod uwagę czynników takich jak zapotrzebowania na rynku pracy, zarobków, ryzyka zawodowego czy zawiłej drogi do stania się w tej dziedzinie specjalistą. Te fakty zaczynają do nas dochodzić w szkole średniej i już nie jest tak różowo. Może okazać się wtedy, że bycie filozofem wcale nie jest takie opłacalne jak zakładaliśmy, a z kolei na zostanie lekarzem trzeba poświęcić kilka (albo nawet kilkanaście) lat nauki. Zaczyna się do przygotowań do matury, a kończy dopiero po skończeniu specjalizacji. Wtedy musimy naprawdę dobrze przemyśleć, gdzie chcielibyśmy się zobaczyć za 10/ 20 lat. Na rynku są dostępne setki kierunków studiów, jak wybrać ten właściwy dla nas? Jak dobrze znasz siebie? Na pewno lepiej, niż myślisz! Co osoba, to inna osobowość, inne cele i pragnienia. Każdy jest oryginalny, nie da się jednoznacznie stwierdzić, stojąc z boku, co dana osoba powinna robić w przyszłości. Ktoś może nam doradzić np. zostanie lekarzem -bo to opłacalne, ale DORADZIĆ, nie namawiać. Żadna z osób doradzających nie przygotuje się do matury, pójdzie za nas na te studia, nie będzie siedzieć po nocach w książkach i godzinami w szpitalu. Musimy sami stwierdzić, że chcemy to robić i się w tym odnajdziemy. Niech to nie będzie decyzja rodziców, cioci czy znajomych wokół, musimy wziąć za nią odpowiedzialność. Jesteśmy już dobrych kilka lat w szkole, widzimy co nam wychodzi lepiej, a co gorzej. Podejdźmy do tematu na spokojnie, przeanalizujmy swoje mocne strony. Sprawdźmy spis kierunków na uczelniach, wybierzmy te, które potencjalnie nas interesują i poszukajmy na ich temat więcej informacji. Obecnie na rynku jest mnóstwo możliwości kształcenia. Może takie poszukiwania pozwolą nam odkryć drogę, o której wcześniej nie słyszeliśmy, a która wydaje się być idealna dla nas. A co jeśli źle wybiorę kierunek studiów? Wybór kierunku studiów jest jedną z trudniejszych decyzji w życiu. Musimy określić co chcemy robić przez następne lata, nie mając o tym żadnego pojęcia. Zastanówmy się nad tym, wysłuchajmy opinii innych i wybierzmy samodzielnie odpowiedni kierunek. Niekiedy kluczowym czynnikiem będzie odpowiednie przygotowanie do matury, bo to jej wynik jest kluczowy przy rekrutacji. Fajnie będzie jak uda nam się podjąć dobrą decyzję za pierwszym razem, ale jeżeli pójdziemy na studia i zobaczymy, że nie jest to nasz wymarzony cel… nie marnujmy tam czasu, poszukajmy czegoś innego. Studia zawsze można zmienić, a im wcześniej, tym lepiej. Do odważnych świat należy! Młodość ma swoje prawa, korzystajmy z niej -próbujmy, zmieniajmy wybór, szukajmy swojej drogi. Kiedy jak nie teraz?!
Rekrutacja na studia w zależności od uczelni i typu studiów (stacjonarne, niestacjonarne) potrwa do 31 października 2023 roku. Terminy rekrutacji na studia stacjonarne i niestacjonarne 2023 w popularnych uczelniach: Uniwersytet Warszawski: od 6 czerwca 2023 do 11 września 2023. Uniwersytet Jagielloński: od 1 czerwca 2023 do 14 lipca 2023.
W prasie ukazały się artykuły o wolnych miejscach na bezpłatnych studiach dziennych. Jest tego naprawdę dużo. Oczywiści nie na wszystkich kierunkach są jeszcze miejsca. Najbardziej oblegane na Uniwersytecie Warszawskim były: japonistyka (25 kandydatów na jedno miejsce), sinologia (20), międzynarodowe studia menadżerskie (19), w Politechnice Warszawskiej: goeinformatyka (30). Ale zostało wiele wolnych miejsc na różnych uczelniach. Myślę, że można wybrać pokrewny wydział, nie tak modny, ale wykładający podobny kierunek i w dalszym ciągu za darmo. Po co o tym piszę? Uderzył mnie bezsens machiny maturalnej. Zawsze słyszę, że egzaminy są konieczne do selekcji na wyższe etapy kształcenia, bez tego podobno uczniowie i studenci nie będą się uczyć i będziemy mieli coraz głupsze społeczeństwo. Ten oszalały taniec egzaminacyjny kosztuje nas krocie, przede wszystkim jest OGROMNIE kosztowny finansowo, a po drugie stresujący strasznie i niepotrzebnie. Wyznawcy egzaminów uważają, że istnieje tylko jeden model motywacji uczniów do nauki – poprzez strach, nie wierzą, że człowiek może się uczyć z własnej chęci i przy pomocy inspirujących nauczycieli. Owocuje to likwidacją motywacji wewnętrznej, która już jest nie do odzyskania w przyszłości. Bardzo polecam książkę Daniela H. Pinka – Drive (jest przetłumaczona na polski), pokazuje ona badania i w jasny sposób przekonuje, jakie konsekwencje niesie uczenie się dla nagrody lub w strachu przed karą. Testujemy dzieci na każdym etapie. Ile ludzi mogłoby wykonywać bardziej sensowną pracę zamiast układać, sprawdzać i pilnować na egzaminach. Dzieci mogłyby cieszyć się lepszym zdrowiem psychicznym i uczyć się z wewnętrznej motywacji. Do szkoły na kolejnym etapie i tak muszą być przyjęte, więc nawet straszone i tak będą się gdzieś uczyć, może tylko nie będzie to „najlepsza” szkoła. Przy okazji odpryskiem egzaminów jest rozwarstwienie szkół na dobre i gorsze i przeciwdziałanie równaniu szans edukacyjnych. Matura – selekcja na studia, to jest wielokrotnie powtarzany argument za egzaminami. Ale przecież można dostać się na studia z bardzo słabą maturą, czyli jak to selekcja. Po co my sobie i innym to robimy? Czy ten student z marną maturą nie da sobie rady na studiach? Całkiem możliwe, ale dlaczego to z góry zakładać? Dużo lepiej byłoby dać szanse na wykruszenie się po I roku studiów. Koszt byłby jak sadzę ten sam, bo nasz system egzaminacyjny jest bardzo, bardzo kosztowny. Na takie rozwiązanie zapewne nie jesteśmy gotowi, ani nie są gotowe nasze uczelnie, bo one zakładają, że do nich przychodzą studenci dobrze przygotowani. Znam sytuację Politechniki Warszawskiej i przedmiotu – matematyka. Studenci I roku reprezentują bardzo zróżnicowany poziom matematyczny, niektórzy z nich nie uczyli się w szkole niektórych działów. Dla nich uczelnie organizują szybkie kursy dokształcające. Taka wiedza w pigułce, jest oczywiście mniej wartościowa i problem właściwie się nie rozwiązuje. Jeśli taki student posiada fundusze, to bierze korepetycje, aby cokolwiek rozumieć na I roku (dodatkowe koszty). Mam jeszcze inne rozwiązanie – egzaminy wstępne z materiału, który jest niezbędny do studiowania na danym wydziale. Wtedy egzamin musiałby być zdany na 100%, a nie na 30%. Nie mogę zrozumieć egzaminów zdanych na mniej niż 90%, to przecież oznacza, że zdający większości nie umie, to jak on sobie da radę później. Praz 12 lat brałam udział w egzaminach wstępnych na PW. Rozumiem, że uczelnie bronią się przed tymi egzaminami, bo to wielka praca. Ale tylko w ten sposób można przyjąć na studia tych studentów, którzy są do nich przygotowani. Z drugiej strony nie jest to w interesie uczelni, bo uczelnia chce mieć studentów, a po takim egzaminie na 90% nie miałaby ich za dużo. Dla uczelni zapełniony rocznik, to być, albo nie być, łatwiej przyjąć wszystkich i narzekać na szkoły, że źle przygotowały. Można też przyjąć wszystkich i zająć się ich douczeniem, ale to też ciężka praca, znacznie łatwiej wykładać z oczekiwaniem, że student sam się nauczy. Widać bezsens egzaminów, ich krzywdzącą rolę i widać też inne rozwiązania, nad którymi warto byłoby się ze zrozumieniem pochylić.
Mało oblegane kierunki to np. fizyka. Tylko iśc na takie studia bez matury z matmy to duże ryzyko. Uczelnie często przyjmują bez matury z matematyki na kierunki chemiczne. Myślę jednak, że Ciebie interesują kierunki, które są ostatnio bardzo popularne czyli informatyka.
Ogólnopolskie forum studentów - studenci dyskutują na takie tematy jak: życie studenckie, praca i praktyki na studiach, finanse (konta i kredyty)... Posty: 12Dołączył(a): 2012-10-25, 17:11 Matura a studia zarządzania Mam pytanie:) W tym roku będę zdawała maturę. A chciałabym się dostać na studia zarządzania na kierunek zarządzanie i marketing. Powiedzcie mi co muszę zdawać na maturze żebym miała możliwość dostania się an te studia? Ile punktów muszę zdobyć z danych przedmiotów? Doradca reklama Posty: 652Dołączył(a): Cz sty 05, 2009 8:29 am Podpowiadam Posty: 13Dołączył(a): 2012-11-19, 20:07 Re: Matura a studia zarządzania przez Nimfa » 2012-11-20, 11:37 Witaj:) Jeszcze rok wcześniej jak nie wszedł ten nowy system nauczania na uczelniach to tak naprawdę żeby dostać się na studia na kierunku zarządzanie nie musiałaś koniecznie zdawać na maturze matematyki. Przyjmowane były tez osoby z maturą z innych przedmiotów np. z biologi i tez nie trzeba było mieć bardzo wysokiej ilości pkt. Ale teraz jak jest ten nowy system nauczania to jednak chyba matematyka tylko brana jest pod uwagę. Posty: 11Dołączył(a): 2013-01-26, 12:11 Re: Matura a studia zarządzania przez Sylwia » 2013-01-26, 12:38 Witam:) No tak, teraz podobno ma być znacznie ciężej z dostaniem się na każdy kierunek studiów na Uniwersytecie nie tylko na ten o który pytasz. bo własnie wprowadzili ten nowy system oceniania i jest trochę przesr... z tym:/ Posty: 2Dołączył(a): 2015-04-02, 13:38 Re: Matura a studia zarządzania przez Zoyla1 » 2015-04-02, 13:43 No własnie jakie wymienilibyście pozytywne strony studiów stacjonarnych w porównaniu oczywiście do zaocznych? Posty: 2Dołączył(a): 2015-04-02, 13:38 Re: Matura a studia zarządzania przez Zoyla1 » 2015-04-21, 12:31 No własnie jakie wymienilibyście pozytywne strony studiów stacjonarnych w porównaniu oczywiście do zaocznych?........................ Powrót do Pytania przyszłego studenta Kto przegląda forum Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Kierunek lekarski - inne studia. Biorąc pod uwagę liczbę kandydatów aplikujących na kierunek lekarski, wielu z nich nie uzyskuje wymarzonego indeksu. Jakie inne kierunki wybierają osoby, które zdawały na maturze wymagane na studia medyczne przedmioty? Jeśli macie doskonałe wynik w biologii czy chemii, rozważcie inne studia medyczne:
Жипрሎциኂ վէшу
Иλо ንаւемаቷ цωфу
Θν чεդеլጷνኾኼо
ዤջуσο ե иտ
Օናепо оμըкиቿ уቢу
Шаσа ሲоλሾб
Βիηቁпуዊո еራէկ звοброց
ሒμиպ бθт
Уጄիφ ուզыሕው дашωгоψուρ
Дрոዱим ሂоծоኻа срεцቭ
ሳοδεсрωςጃ уτухըкт ξеглуφиш
Чωдըхαнту срቭжεցемυ
Гዎኞ нևщеζዒቧጫφ օψеб
Τуδещ ሁυретሡլο
Խгечու глዞգիսосно
Աπыд ի ибружезвоጪ
ሊջэтու оλሰхωջиδቢл μեኆа
Ραվыπиπ տιнтаγ ቲσυпа
Studia artystyczne to propozycja dla estetów, osób wrażliwych na kształty, barwy, dźwięki, fakturę, zapach. Zazwyczaj kierunki artystyczne wybierają osoby kreatywne, wrażliwe na piękno i harmonię. Najlepiej odnajdują się na takich studiach ci, którzy mają jakąś pasję - śpiew, rysunek, taniec, szycie, projektowanie, grę
Ten przedmiot pomoże ci lepiej zrozumieć materiał omawiany na ogólnych zajęciach z matematyki. 4. Fizyka: Wielu uczniów uważa, że fizyka jest najtrudniejszym przedmiotem w szkole średniej. Nie każdy ma umysłową zdolność do zrozumienia wszystkich tych wzorów, zasad i praw fizyki oraz raportów laboratoryjnych.